Jako mały chłopiec chłonąłem wszystkie książki o podróżach w czasie. Jako dorosły już człowiek, chciałem napisać o zderzeniu dwóch kultur - pochodzących z dwóch różnych przedziałów czasowych. I nagle wpadła mi w ręce książka Erica Flinta, która ma w sobie wszystko to, o czym całe życie marzyłem. Czy jestem zły, że ktoś mnie wyprzedził, że ktoś "skradł" mój pomysł? Absolutnie nie! Jestem tą powieścią ukontentowany, bo 1632 jest dokładnie tym, czym chciałbym, aby była.
Jakież to było dobre, jakie wyborne i... niedokończone. Ale spokojnie, na rynku jest już druga część (1633), a śledząc dorobek Flinta, można przepuszczać, że niedługo pojawią się kolejne tomy (1634, 1635, 1636 i 1637). Jedna z nich dotyka nawet historii Polski, więc tym bardziej czekam z utęsknieniem. Część z nich rozbudowana jest do kilku tomów. Czekam na nie wszystkie z utęsknieniem i niecierpliwością i mam ogromną nadzieję, że wszystkie pozostałe również zostaną wydane w języku polskim. A chodzą słuchy, że na 1937 roku się nie skończy!
Tej tajemnicy nigdy nie udało się wyjaśnić. Podobnie jak meteoryt tunguski czy krater Valhalla na Callisto, dołączy ona do katalogu zjawisk niewytłumaczalnych.
Jest to poniekąd poemat chwalebny wielkich i nieomylnych Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, ale czy Gwiezdne Wrota i Star Trek nim nie były? Oczywiście, że tak, a mimo to wspaniale zostały odebrane i pięknie wpisały się w światową popkulturę, nakreślając zupełnie nowy trend literacki i filmowy. Absolutnie nie przeszkadza mi to, że książka zionie amerykańską propagandą. Jest to po pierwsze literacka fikcja, a po drugie fantasy, więc nie ma się czego czepiać. Tym bardziej że historia opowiedziana przez Flinta jest wspaniała.
Jednak najważniejszym elementem tej książki jest kunszt literacki autora - wyśmienity wręcz. Powolny sposób narracji jak u Stephena Kinga, a jednocześnie równo mocno trzymający w napięciu. Zaskakujący i ryzykowny niczym Glen Cook. Barwny i szczegółowy jak sam Zbierzchowski.
Jak już wspomniałem, jest w tej książce wszystko, czego wymagający czytelnik mógłby sobie zażyczyć. Z zabawy historią i próby zmiany jej biegu (przynajmniej w literaturze) Flint uczynił swój największy oręż i stworzył niespodziewany, pokręcony i ekstrawagancki świat, który oparty na historii Europy jawi się jako najdziwniejszy w dziejach dotychczasowej literatury fantasy/science fiction/alternate history.
Jest to jednak wielogatunkowa powieść, gdyż można zaliczać ją również do literatury militarnej, przygodowej, jak i sensacyjnej. A przygotować się należy również na wątek miłosny.
To coś, co przygotowujemy na powitanie inkwizycji, gdyby mieli zamiar się pojawić. Oni i ich hołota - wyjaśnił Mike i uśmiechnął się posępnie. - Wyobraź sobie, że to takie przenośne ognie piekielne.
Genialnie zbudowana historia, wielowątkowa, trzymająca w napięciu, z ogromną dozą historycznych faktów, które Flint wymieszał z błotem - I dobrze, bo dzięki temu czyta się tę powieść wyśmienicie. Ta książka to miód na moje czytelnicze serce, dzięki niej mam nowego ulubionego autora i zamierzam oddać mu większość swojego wolnego czasu. Takiej konstrukcji nie powstydziłby się nawet sam Bernard Cornwell czy George R.R. Martin. I jeszcze ta okładka - niebywale piękna. Najładniejsza ze wszystkich dotychczasowych wydań na całym świecie. Nawet sam Eric Flint cmokał z zadowolenia, kiedy ją ujrzał.
To jest ten rodzaj literatury, który zniewala umysł i włada nim jeszcze na długo po lekturze. Na szczęście kończąc 1632 wiedziałem, że zaraz ściągnę z półki 1633 i znów wrócę do flintowskiego świata, aby po raz kolejny spotkać się z tymi genialnymi bohaterami, na wskroś amerykańskimi, obdarowanymi cechami Johna Rambo, Brudnego Harrego, Jacka Ryana, Jasona Bourne'a czy dr. Daniela Jacksona. Lepiej tej historii napisać nie można było, i basta!
Drań wyglada, jakby go ktoś ogłaskał trzonkiem siekiery.
Klasyczna powieść z fantastyki alternatywnej, w której współcześni bohaterowie przenoszą się w czasy okrutnej wojny trzydziestoletniej.
Rok 1632. Sytuacja w północnych Niemczech jest tragiczna. Głód. Zaraza. Wojna religijna pustosząca miasta. Jedynie arystokracji udało się wyjść z tego niemal bez szwanku; dla chłopów śmierć jest niczym dar od Boga.
Rok 2000. Sytuacja w miasteczku Grantville w Wirginii Zachodniej jest świetna. Na ślub siostry Mike'a Stearnsa przybyło mnóstwo ludzi, w tym członkowie miejscowej sekcji Amerykańskiego Stowarzyszenia Górników. Zabawa trwa w najlepsze...
I nagle wszystko się zmienia...
Gdy opada kurz, Mike rusza na czele grupy uzbrojonych górników, żeby sprawdzić, co się stało. Okazuje się, że drogę prowadzącą do miasteczka przecięto niczym mieczem. Po drugiej stronie rozgrywa się iście piekielna scena: mężczyzna wisi przybity do drzwi chaty, a banda ludzi w stalowych pancerzach napastuje jego żonę. Mike i jego ludzie wiedzą, co muszą zrobić. Wolność i sprawiedliwość w amerykańskim stylu wkracza w sam środek wojny trzydziestoletniej...
„Przekonująca historycznymi detalami, niezwykle zabawna w zderzeniu współczesnych standardów moralnych z rzeczywistością krwawych europejskich wojen sprzed 400 lat... Trudno nie ulec urokowi wizji Erica Flinta”.
- Starlog -
"Spodziewałem się dobrej powieści, takiej, która pochłonie mnie bez reszty, a dostałem powieść pod każdym względem genialną! Palce lizać!"
- Ivo Vuco | pisarz, dziennikarz radiowy, krytyk literacki -
ERIC FLINT
Amerykański pisarz, redaktor i wydawca e-booków.
Większość jego głównych prac to alternatywna historia science fiction, ale pisze też humorystyczne przygody fantasy. Jego prace zostały wymienione na listach bestsellerów New York Times, Wall Street Journal, Washington Post i Locus Magazine. Jest współzałożycielem i redaktorem Wolnej Biblioteki Baen.
Tytuł: 1632
Autor: Eric Flint
Cykl autorski: Ognisty Krąg
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 15 października 2019
Tytuł oryginalny: 1632
Tłumaczenie: Barbara Giecold & Michał Bochenek
Liczba stron: 680
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Format: 140 x 205 mm
ISBN: 978-83-8116-650-8
OCENA: 10/10
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:
Bestiariusz; Katedra.nast.pl; Kosz z Książkami i nie tylko; JejSpojrzeniem.com.pl.
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Niezwykła opowieść o tym, jak kilku pasjonatów zapoczątkowało nową erę w historii lotów kosmicznych. Jeszcze do niedawna loty kosmiczne były domeną wyłącznie rządów wielkich mocarstw. Od ósmego roku życia, gdy Peter Diamandis oglądał lądowanie Apollo 11 na Księżycu, lot w kosmos stał się wręcz jego obsesją. Gdy zorientował się, że NASA kasuje program załogowych lotów kosmicznych, ten naukowiec i przedsiębiorca zaangażował się w jedno z największych awanturniczych przedsięwzięć naszych czasów... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#ericflint #rok1632 #ognistykrag #wydawnictwozyskiska #hultajliteracki #recenzja #wydawnictwozysk #sciencefiction #fantasy #historiaalternatywna #haloradio #halotusieczyta #zyskiska #powiesc #ksiazka #dobraksiazka #zysk
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW •ZAPOWIEDZI• •PROMOCJE• •PREMIERY• •RECENZJE• •WYWIADY• •PATRONAT MEDIALNY• hultajliteracki@ivovuco.com +48 698 800 944
Comments