top of page
Szukaj

BERLIN. MIASTO KAMIENI - Jason Lutes

Chaos dwudziestolecia międzywojennego w Niemczech... W chwili kiedy większość państw Europy podnosiło się z kolan po Wielkiej Wojnie, odbudowując się nie tylko kulturowo i gospodarczo, ale też emocjonalnie i duchowo, Niemcy pogrążały się w podziałach politycznych, rasowych i klasowych. Kolejny konflikt wisiał na włosku i dyndał na nim dwadzieścia jeden lat, aż w końcu został przecięty przez niemieckich nacjonalistów, doprowadzając do największej katastrofy ludzkości.


Pamiętam, kiedy przyleciałem do Poznania z USA, aby coś załatwić i mając chwilę czasu, wszedłem do księgarni, na środku ustawiony był sporych rozmiarów stół, wyłożony jednym tytułem: Berlin. Miasto kamieni. Wtedy jeszcze komiksy nie przyciągały mojej uwagi w takim stopniu, jak dzisiaj, ale wystarczyło jedno spojrzenie na okładkę Berlina..., aby poczuć, że siła, która ściągnęła mnie do tej księgarni, nazywała się Jason Lutes. Po przejrzeniu zawartości tej powieści, wszystkie inne książki zniknęły, była tylko ta jedna, ja i kasa księgarni. Zacząłem czytać w biurze, czekając na człowieka, z którym miałem umówione spotkanie. Na tym spotkaniu nie myślałem o niczym innym, jak o Berlinie. Mieście kamieni. Przeczytałem w swoim życiu kilka setek tytułów, ale tylko kilka z nich wywarło na mnie ogromne wrażenie. Ten był jednym z nich. Wszystko w tej książce jest kapitalne. Od kreski kadrów po scenariusz. Zawartość tego wydawnictwa demoluje porządek dnia, więc jeśli zabierasz się za czytanie Berlina..., odwołaj wszystkie zaplanowane spotkania, a to, co miałeś zrobić tego dnia, przełóż na dzień kolejny. Berlin. Miasto kamieni jest książką nieodkładalną!


Powieść Jasona Lutesa to mnogość fantastycznych postaci, zarówno tych historycznych, jak i fikcyjnych; to mistrzowsko odwzorowane emocje panujące wśród mieszkańców tego miasta lat 30. ubiegłego wieku; to dynamika, wizerunek miasta i jego mieszkańców; to historia ukazana w nieszablonowy sposób. Wracałem już do tej książki wiele razy, i wrócę jeszcze nieraz. Już na pierwszy rzut oka widać, że autor przyłożył się do pracy nad nią bez reszty. Ta książka jest po prostu fascynująca!

Berlin. Miasto kamieni jest pierwszą częścią trylogii o upadku Republiki Weimarskiej i zastąpieniu jej przez fanatycznych faszystów, którzy w ciągu kilku kolejnych lat wywrócili świat do góry nogami. O kolejnych częściach również będziemy pisać.


BERLIN. MIASTO KAMIENI.

Berlin. Wrzesień 1928 roku. Zmierzch Republiki Weimarskiej. 10 lat po zakończeniu I Wojny Światowej Niemcy pogrążone są w głębokim kryzysie i rozpaczliwie szukają dla siebie nowej drogi. Na sile przybiera konflikt między socjalistami, zapatrzonymi w radziecką rewolucję, a nacjonalistami coraz głośniej krzyczącymi „Heil Hitler!”. Obie frakcje zupełnie gdzie indziej widzą przyczyny problemów gnębiących kraj i inaczej wyobrażają sobie jego przyszłość. Napięcie staję się trudne do wytrzymania.

To bogate społeczno-polityczne tło pierwszego tomu trylogii Jasona Lutesa, w którym na pierwszy plan wysunięte są skomplikowane losy poszczególnych bohaterów. Marthe Müller, studentka wydziału sztuki, próbuje odnaleźć się w obcym mieście. Dziennikarz Kurt Severing stara się opisywać dynamicznie zmieniającą się rzeczywistość. Gudrun Braun, matka trójki dzieci, traci pracę i znajduje pomoc wśród socjalistów. Jej mąż, Otto, przystępuje natomiast do nacjonalistów, w nich widząc jedyną szansę na lepszy los.

To tylko kilka z wielu postaci, których losy przetną się na ulicach Berlina. Żydzi i aryjczycy, robotnicy i fabrykanci, czerwone brygady i faszyści, artyści i wojenni weterani. Wszyscy oni są mieszkańcami tego fascynującego miasta, będącego świadkiem małych wielkich dramatów i najważniejszych wydarzeń współczesnej historii.



Jedna z najwybitniejszych powieści graficznych i jednocześnie jeden z najciekawszych komiksów historycznych. Powstające ponad 10 lat arcydzieło komiksu wymienione przez magazyn „Time” wśród szczytowych osiągnięć tego medium.


„Świetne, dojrzałe dzieło dla starszych odbiorców.“

- Michał Lipka | Nie Tylko Gry -


JASON LUTES

Urodził się w 1967 roku w New Jersey, jednak niedługo potem jego rodzina przeniosła się do miejscowości Missoula w stanie Montana. Jak większość amerykańskich chłopców w dzieciństwie zaczytywał się komiksami o superbohaterach. Dopiero podróż do Europy, którą odbył z rodzicami w wieku ośmiu lat, pozwoliła mu odkryć obrazkowe opowieści zupełnie innego rodzaju. To na Starym Kontynencie Lutes zakochał się w takich komiksach, jak „Tintin” czy „Asterix” i, jak sam przyznał po latach, to one miały decydujący wpływ na jego postrzeganie komiksowego medium i styl rysowania. I na to, że postanowił zostać rysownikiem. W 1991 roku ukończył specjalizację z rysunku na Rhode Island School of Design. Ale sam dyplom nie miał decydującego znaczenia dla jego kariery. O wiele ważniejsze było odkrycie podczas studiów magazynu „RAW” wydawanego przez Arta Spiegelmana, twórcę „Mausa”. Periodyk ten uświadomił Lutesowi, że komiks może traktować o wszelkich możliwych tematach i nie ma żadnych ograniczeń, oprócz ograniczeń samego twórcy. W roku, w którym obronił dyplom przeniósł się do Seattle i zaczął wydawać własne minikomiksy w założonym przez siebie wydawnictwie Penny Dreadful Press. W 1993 roku Lutes zaczął pracę nad „Karuzelą głupców”, swoim pierwszym „pełnometrażowym” komiksem. Początkowo ukazywał się on w odcinkach w tygodniku „The Stranger” (w 1995 Lutes został jego dyrektorem artystycznym) i powoli przynosił twórcy coraz większe uznanie. Zbiorcze wydanie z 1997 roku okazało się sensacją a dziś album ten uważany jest już za klasykę powieści graficznej i niezależnego komiksu amerykańskiego. Po olbrzymim sukcesie „Karuzeli głupców” (polska edycja ukazała się w 2007 nakładem wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy) Lutes uwierzył w swoje siły i postanowił całkowicie poświęcić się komiksowi. Od tego czasu stworzył wiele krótkich komiksów publikowanych w rozmaitych czasopismach i antologiach, wspólnie z Edem Brubakerem opublikował „The Fall” (Drawn & Quaterly, 2001) a z Nickiem Bertozim opowieść o słynnym Houdinim, pt. „Houdini. The Handcuff King” (The Center For Cartoon Studies, 2007). Jednak jego najważniejszym dziełem, powstającym od 1998 roku, jest epicka opowieść o Berlinie przełomu lat 20. i 30. - „Berlin”. Najpierw komiks ten ukazywał się w zeszytach, które potem zostały zebrane w uznany za arcydzieło pierwszy tom berlińskiej trylogii (Drawn & Quaterly, 2001).



TYTUŁ: Berlin. Tom 1 - Miasto kamieni.

SCENARIUSZ: Jason Lutes

RYSUNKI: Jason Lutes

WYDAWNICTWO: Kultura Gniewu

TYTUŁ ORYGINALNY: Berlin Book One: City of Stones

TŁUMACZENIE: Wojciech Góralczyk

PREMIERA ORYGINAŁU: 2000 r.

PREMIERA POLSKA: 2001 r. (Edycja 1) oraz 2018-05-17 (Edycja 2)

LICZBA STRON: 216

FORMAT: 190 × 250 mm

DRUK: czarno-biały

OPRAWA: miękka

ISBN: 978-83-64858-90-1


OCENA: 10/10

Uzasadnienie: Najlepszy komiks ze wszystkich, jakie czytałem. Pierwszorzędna grafika, wyborny scenariusz.















POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Komiksowy travelogue, czyli dziennik z podróży do stolicy Korei Północnej. Guy Delisle, kanadyjski rysownik i animator, wyjechał służbowo do jednego z najbardziej zamkniętych i tajemniczych państw we współczesnym świecie. Książka Guya Delisle jest zapisem dwóch miesięcy spędzonych w Pjongjangu, spojrzeniem za żelazną kurtynę, za którą „jedyna komunistyczna dynastia na świecie” ukryła cały kraj i jego mieszkańców.

W Korei Północnej Wielki Brat cały czas patrzy...




www.kultura.com.pl

51 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page