top of page
Szukaj

CUDZE SŁOWA - Wit Szostak

Czytając książki Wita Szostaka, czuję się zawsze jak człowiek ułomny. Wit zawstydza mnie swoją elokwencją, doborem słów i kolejnymi pomysłami na fabułę. Język, jakiego używa, sprawia, że jako pisarz czuję się zawstydzony, bo chciałbym, cholera, umieć pisać tak, jak On. Tego jednak nie da się nauczyć, to trzeba mieć we krwi. Wit Szostak to Mistrz Słowa i nie ma w tym ani odrobiny przesady. Właśnie skończyłem Cudze słowa i odkładając tę książkę na półkę, pomyślałem, że jest to jedna z tych lektur, które zostaną ze mną już na zawsze.


Nie jest to książka łatwa w odbiorze, jednak ten, kto zna twórczość Wita Szostaka, wie, że żadna z jego książek taka nie jest. A jednocześnie wszyscy wiemy, że to przecież cholernie dobra, inteligentna i ponadczasowa literatura. W chwili, kiedy kończyłem czytać tę książkę, pomyślałem o twórczości Eudory Welty. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale zdaje mi się, że Wit Szostak wyzwolił we mnie Cudzymi słowami te same emocje, co sprawia, że Autor ten urósł w moich oczach jeszcze bardziej. Książki takie jak ta powinny znaleźć się w każdym domu, bez względu na to, czy kochamy czytać kryminały, literaturę obyczajową, wojenną czy przygodową. Bez względu na to, jak tę książkę odbierzemy, jest to pozycja, którą należy przeczytać. Co ciekawe, każdy z nas (w Hultaju Literackim) odebrał tę książkę inaczej i jesteśmy przekonani, że wracając do niej za jakiś czas, znów będziemy odkrywać ją na nowo.


Nie ma go tu. Był bogiem. Kochałam go. Sprawiał, że ludzie czuli smak prawdziwego życia. Kiedy do nich mówił, mieli wrażenie, że są ważni, że wypełniają cały jego horyzont. Przywołując potem te momenty w pamięci, wiedzieli, jak wszystko nagle nabierało blasku, prześwietlone jego obecnością. Bogowie tylko przez mgnienie zaszczycają uwagą śmiertelnych.

Krótkie, zrywane podrozdziały spinają mocną klamrą fantastyczną fabułę, tworząc skoordynowaną całość postacią Benedykta, która jest kluczem tej książki, a którego każdy z narratorów widzi inaczej.

Cudze słowa to twór mistyczny, wielowymiarowy, napakowany skrajnymi emocjami do granic możliwości. Jednocześnie, mimo tej ogromnej różnorodności emocjonalnej, książka wydaje się płynąć, jakby Autor napisał ją na jednym wdechu. Bywa poetycko, nostalgicznie i tajemniczo, ale też humorystycznie i szorstko. Autor podjął się wyzwania, aby unikać pustych przelotów i zbędnych słów, co wcale nie jest zadaniem prostym w czasach, kiedy większość pisarzy zapełnia strony słowem koło słowa, aby tylko zapełnić te 500 stron. Nie w tym przypadku, tu każdy szczegół jest bardzo ważny. Tą książką porównałbym Wita Szostaka do Zyty Rudzkiej, oboje piszą bardzo podobnym stylem i oboje potrafią chwycić za serducho w ten sam sposób. No i te okładki, ma skubaniec szczęście do nich. Przy każdej książce rzucają na kolana, są dziełami sztuki, od których nie sposób oczy oderwać, w tym przypadku to dzieło Uli Pągowskiej, jednej z najlepszych w tym fachu.

Myślicie, że ta książka może mieć szansę na finałową siódemkę Literackiej Nagrody Nike? My nie myślimy, my idziemy o zakład, że tak się właśnie stanie.



Dzieciństwo mija, wąs rośnie, włosem pokrywa się łydka. Pod spod pachy śmierdzi, a siurek częściej się wzwodzi. Penisem się każe nazywać. Na widok kobiecej piersi w gardle zasycha ślina i już nie cieszą strażackie hełmy. Koguci głos szydzi z konarów dębu, sandał już pnia nie dotyka.

W Cudzych słowach Wita Szostaka siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater. Czy twórca najoryginalniejszej z krakowskich restauracji, ukochany uczeń charyzmatycznego filozofa i kochanek dwóch niezwykłych kobiet to na pewno ta sama osoba?

Cudze słowa uwodzą wizją śródziemnomorskiej wyspy szczęśliwej i krakowskich mglistych Plant, pachną świeżo pieczonym chlebem i pilawem z jagnięciną. Powoli odkrywają przed czytelnikiem tajemnicę notesów, pełnych cudzych słów.

Cudze słowa to ciągłe budowanie i burzenie mitu, zderzanie się różnych wersji i odkrywanie nieuchwytnej prawdy o człowieku. Wit Szostak poszukując w literaturze nieprzetartych szlaków, tworzy nową literacką jakość.


W miłości jest obietnica starości. Piękne proroctwo pokryte trądzikiem.

Foto: Mikołaj Starzyński | www.mikolajstarzynski.pl

WIT SZOSTAK

Autor powieści, opowiadań i dramatów. Jego książki były nominowane do Nagrody Literackiej Nike (Fuga, 2012) i do Paszportów Polityki (Sto dni bez słońca, 2014). Szostak mieszka w Krakowie z żoną i trójką dzieci. Jako Dobrosław Kot publikuje teksty filozoficzne.

Nakładem Powergraphu ukazały się:

Oberki do końca świata (2014), Sto dni bez słońca (2014),Wróżenie z wnętrzności (2015), Zagroda zębów (2016), Chochoły (2018), Dumanowski (2018), Fuga (2019), Poniewczasie (2019), Cudze słowa (2020).






Tytuł: Cudze słowa

Autor: Wit Szostak

Wydawnictwo: Powergraph

Premiera: 14 października 2020

Liczba stron: 280

Format: 135 x 205 mm

Oprawa: Twarda

Projekt okładki: Ula Pągowska

ISBN: 978-83-6617-838-0











PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:

Zdaniem Szota; Radio Kraków; Zupełnie Inna Opowieść; Krowoderska.pl; BookLips.pl.


POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Literacka Nagroda Nike 2020

aśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka... WIĘCEJ O KSIĄŻCE











#witszostak #cudzeslowa #powergraph #wydawnictwopowergraph #literaturapolska #hultajliteracki #recenzja #haloradio #halotusieczyta

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW

•ZAPOWIEDZI•

•PROMOCJE•

•PREMIERY•

•RECENZJE•

•WYWIADY•

•PATRONAT MEDIALNY•


+48 698 800 944

143 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page