top of page
Szukaj

DIABELSKI POSŁANIEC - Maciej Liziniewicz

Kolejny tom świetnie przyjętego cyklu o Nadolskim. Po Czasie pomsty i Mrocznym zewie czas na spotkanie z Diabelskim posłańcem. Kiedy straszliwa klątwa z przeszłości przypomni o sobie, Żegota Nadolski wraz z kompanami spróbują stawić jej czoła, choć w tej rozgrywce przyjdzie im nie tylko rozwikłać mroczną tajemnicę, ale i zmierzyć się z groźnym posłańcem ciemności.

Mój dziadek mawiał o pewnym polskim autorze per „elegancki pisarz". Kiedy w końcu zapytałem go, co ma na myśli, powiedział, że pisarzy dzieli na miernych, średnich, wspaniałych i eleganckich, przy czym ten ostatni jest pisarzem wyjątkowym, niedoścignionym i niebywale inteligentnym. To pisarz, który nie tylko potrafi pisać ładnie, składnie i z pomysłem, ale również z szacunkiem dla czytelnika, nie wciska mu kitu nawet wtedy, kiedy opowiada rzeczy nieprawdopodobne. Zna granicę między naciąganiem rzeczywistości a obciachem.

Dzisiaj ja mogę powiedzieć to samo o Macieju Liziniewiczu, który wpisuje się w teorię mojego dziadka idealnie. Autor Diabelskiego posłańca jest po prostu eleganckim pisarzem, a takich na świecie jest niewielu. Czy Liziniewicz jest jednak pisarzem światowego formatu? Bezapelacyjnie, o tym już zresztą pisałem przy okazji wcześniejszych tomów Cyklu z Nadolskim, ale czy reszta świata będzie miała okazję się nim zachwycić, to już zależy od wydawcy. Miejmy nadzieję, że Nadolski w języku polskim to dopiero początek i że wkrótce książki z tym bohaterem zostaną przetłumaczone na inne języki, bo trzymać go tylko dla siebie to rzecz iście nieludzka.


Było ich czterech. Każdy z nich tak groźny, że tylko człowiek niespełna rozumu gotów byłby wejść im w drogę. Ponurzy, rośli, zdziczali na łupieżczych wyprawach.

Diabelski posłaniec przypomina nieco prozę Pilipiuka, Piekary i Ziemiańskiego, lecz (z całym szacunkiem do tych panów) książki Liziniewicza są na nieco wyższym poziomie, mroczniejsze, żywsze, mniej śmiesznie i bardziej rozbudowane. Jest tu też coś z Wiedźmina, jednak na całe szczęście Liziniewicz nie odjechał tak bardzo, jak Sapkowski i dzięki temu nie musimy klasyfikować tej powieści jako literatury stricte fantastycznej, ale historycznej, choć z pewnością autor dotyka w tej książce fantastyki, subtelnie, ale jednak. Wszystko zależy od tego, czy czytelnik uważa ducha/demona za osobliwość fantastyczną. Mimo to śmiem twierdzić, że absolutnie nie jest to powieść fantastyczna... No, może trochę ;)

Najważniejsze w tej serii jest jednak to, iż autor zdaje się mieć bardzo dużą wiedzę historyczną, kiedy chodzi o obyczaje, ubiór, uzbrojenie i język, co bardzo mnie cieszy, bo podobnych tematycznie książek "nowych" polskich autorów widziałem już wiele, ale większość tych autorów czerpała wiedzę z Wikipedii. W tym przypadku mamy do czynienia z autorem wyedukowanym (tak mi się przynajmniej wydaje) i bardzo inteligentnym, zresztą nie jest to tylko moja opinia, wystarczy spojrzeć na oceny czytelników, którzy są już po lekturze książek z Cyklu o Nadolskim. No cóż, czego mielibyśmy się spodziewać po eleganckim pisarzu, prawda? Liziniewicz z pewnością nie jest gorszy od Jacka Komudy i śmiało mogą stanąć ramię w ramię na najwyższym podium historycznej fantasy.

Czy będą kolejne tomy cyklu? Tak, możemy potwierdzić, że autor pracuje nad czwartą częścią, ale i ta nie będzie ostatnią, zatem wygląda na to, że Liziniewicz się rozkręca i życzymy mu, aby trzymał w kolejnych tomach równie wysoki poziom, jak w tych trzech, które są już dostępne dla czytelnika.


BEZLITOSNA KLĄTWA

TAJEMNICE PRZESZŁOŚCI

SZLACHECKA FANTAZJA

KRWAWE ZBRODNIE



- Zaiste. Wierzyć, że czart umowy dotrzyma, to jak zaufać, iż wilk porzuci mięsa na rzecz trawy - rzekł Nadolski.

Nasze recenzje poprzednich tomów znajdziecie TU (tom 1) i TU (tom 2), a o czym jest tom trzeci? O walce dobra ze złem, jak zawsze. XVII-wieczna Polska cuchnie krwią, winem i spoconymi końmi, a zatem brzęknie tu nie jedna szabla, nie jeden koń rozedmie chrapy, głośno parskając, nie jedna butelczyna pęknie pod strzechą lub przy ognisku i nie jeden osobnik w mordę dostanie. Wracają postaci z poprzednich książek, pojawiają się też nowi, są kameralne dworki, folwarki, średnio zamożni szlachcice, chłopi i cały ten siedemnastowieczny anturaż. Znajdziecie tu wspaniałe dialogi (niektóre rozkminki mości panów szlachciców są wręcz genialne, komiczne, ale i mądre), wspaniałe opisy (nienachalne, kiedy fabuła ważniejsza jest od otoczenia i szczegółowe, kiedy wymaga tego czytelnik), jest trwoga, krew i emocji co niemiara.

Jak dla mnie, Liziniewicz rulez! Facet ma wiedzę, pomysł, chęć, talent i potrafi to wszystko skrzętnie połączyć. W innych czasach, a może w innym świecie, uchodziłby oficjalnie za jednego z najlepszych pisarzy globalnie. Gdyby TEN autor napisał TE książki i w TAKIM stylu na przełomie XIX i XX wieku, świat nie mówiłby o Przybyszewskim, Nowaczyńskim czy Sienkiewiczu, mówiłby o Liziniewiczu. I nie piszę tego na wyrost, na zamówienie, czy dlatego, że mam kaprys dobrego dnia, bo człowieka nawet nie znam, ale znam jego twórczość, znam historię literatury europejskiej tych minionych czasów i czasów obecnych, i wiem, że Liziniewicz zasługuje na wiele więcej niż peany blogerów i zachwyt czytelników na lubimyczytacpeel. Maciej Liziniewicz to arcytalent, a większość polskich pisarzy (do których sam się zresztą zaliczam) nie jest nawet w ułamku procenta tak dobra, jak on.


- Dobrze wiesz, żeś przeklęty. Tak jak i on [...]. Ten, co was ściga, to jedynie kat, który ma wykonać wyrok. Ale za nim stoi gdzieś sędzia, który go wydał. Przysięgamy ci [...], że odnajdziemy owego sędziego, który skazał twoją duszę na potępienie, i ukażemy należycie.

"Wartka, żywa akcja, świetny warsztat i piękna wizja rzeczywistości szlacheckiej [...]. Uwaga! Lektura powieści grozi zarwaniem nocy, nieświadomą archaizacją języka i wyprawą na pchli targ w poszukiwaniu jakiejkolwiek szabli."

- Marcin Mortka | pisarz i tłumacz z języka angielskiego -


"Dotychczas niekwestionowanym królem sarmackiego fantasy był Jacek Komuda, ale teraz będzie musiał się trochę posunąć na tronie i zrobić miejsce dla Macieja Liziniewicza."

- Jagna Rolska | Fahrenheit.net.pl -


"Muszę przyznać z własnej i nieprzymuszonej woli, że powieść Macieja Liziniewicza wybija się ponad całą polską twórczość literacką i sprawia, że nie tylko wraca wiara w polskich pisarzy, ale prowokuje do stwierdzenia, że oto narodził się pisarz światowego formatu."

- Ivo Vuco | polski pisarz i krytyk literacki -


Foto: z archiwum Macieja Liziniewicza

MACIEJ LIZINIEWICZ

(ur. 1974)

Z wykształcenia socjolog. Podpułkownik rezerwy ABW. Przez wiele lat zajmował się zwalczaniem najpoważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski. Ze służby odszedł na własną prośbę w 2017 roku. Autor cenionych powieści z gatunku historycznego fantasy, a także współczesnego thrillera sensacyjnego pt. Zamach. Obecnie pisze kolejne części Cyklu o Nadolskim. Mieszka w Krakowie.






Tytuł: Diabelski posłaniec

Autor: Maciej Liziniewicz

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Premiera: 13.07.2022

Seria autorska: Cykl o Nadolskim

Seria wydawnicza: Dzikie pola

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 480

Format: 205 x 135 mm

ISBN: 978-83-271-6196-3























PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:

POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Młody stomatolog Maksymilian Rajczakowski jedzie w Karkonosze, by odetchnąć od rodzinnych problemów. Nie jest świadomy tajemnic drzemiących w wojennej przeszłości gór. Czy znajdzie to, czego szuka?

Właściciel nieczynnego schroniska Nad Śnieżnymi Kotłami ginie w nieszczęśliwym wypadku. Niedługo po tej tragedii na miejsce przybywa jego bratanek Maksymilian. Mężczyzna dowiaduje się, że przed śmiercią wuj z niejasnych przyczyn interesował się losami innego górskiego schroniska, które tuż po II wojnie światowej spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach... WIĘCEJ O KSIĄŻCE





ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW •ZAPOWIEDZI• •PROMOCJE• •PREMIERY• •RECENZJE• •WYWIADY• •PATRONAT MEDIALNY•

93 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page