DUBLIN - Edward Rutherfurd
- hultajliteracki
- 15 sty 2020
- 4 minut(y) czytania
Mniejsza niż Madagaskar, Islandia czy Nowa Zelandia, nazywana Zieloną Wyspą, trzykrotnie doświadczona wielkim głodem, zmuszającym tubylców do masowej emigracji. Irlandia - wyspa pełna tajemnic, niebywałej przeszłości i wielkich bohaterów. Legend, druidów, buntowników i wspaniałych historii miłosnych. Jej centrum kulturowe, duchowe, polityczne to Baile Átha Cliath, znane nam, jako Dublin.
Nie da się opisać historii Irlandii w jednej małej książce, dlatego Edward Rutherfurd zdecydował się na dwutomowe tomiszcza słusznych rozmiarów, a sceptycy wciąż twierdzą, że to zaledwie liźnięcie historii i mitologii Celtów. Autor rozpoczął swą podróż przez Zieloną Wyspę od księgi Dublin, w której przytacza dzieje kilku pokoleń jej mieszkańców i robi to w sposób nadzwyczaj olśniewająco, z rozmachem i godnym sobie pietyzmem, jaki znamy z poprzednich jego książek. Postaci fikcyjne mieszają się tu z postaciami historycznymi, a historia rozbrzmiewa echem wydarzeń, które zmieniały oblicze wyspy na tle społecznym, państwowym i religijnym, co nie obyło się bez bezprecedensowych zawirowań, mających walny wpływ na specyfikę państwa irlandzkiego, jakie znamy dzisiaj.
Działo się to dawno, dawno temu. Jeszcze przed przybyciem Patryka. I przed przybyciem plemion celtyckich. Zanim pojawił się język gaelicki. Działo się to w epoce irlandzkich bogów, po których nie zostały nawet imiona.
Edward Rutherfud zmierzył się z jednym z najbardziej tajemniczych początków państwowości w Europie, w której nie zabrakło wojen, polityki, miłości, legend oraz wspaniałych opisów kultury, przyrody i osobowości Irlandczyków. Jako wieloletni mieszkaniec Dublina muszę przyznać, że czekałem z niecierpliwością na tę powieść i szczerze powiedziawszy, nie zawiodłem się ani trochę. Dublin to wstęp do dalszych losów Irlandii i znając poglądy Irlandczyków na historię swojego państwa, podejście do legend oraz ich sposób myślenia, bycia, a także stosunek do literatury, jestem pewien, że książka przypadła im do gustu, bo napisana została dokładnie tak, jakby tego oczekiwali. Ja sam jestem wielbicielem Celtów i ich historii, i wiem, jak ciężko jest się z nią zmierzyć. Rutherfurd włożył w tę powieść ogrom pracy i dokonał dzieła naprawdę godnego polecenia, a przy okazji napisał powieść, od której nie sposób się oderwać. I choć księga liczy sobie ponad siedemset stron w formacie 235 na 155 cm(!) to chłonie się ją niczym nowelę lub opowiadanie. Kunszt literacki autora sprawia, że czytanie tej sagi to wielka przyjemność, a na pytania, które powstają podczas lektury, autor z pewnością postarał się odpowiedzieć w drugim tomie sagi: Irlandia.
Edwarda Rutherfurda można bez żadnych kompleksów stawiać na równi z Bernardem Cornwellem czy Mauricem Druonem, bo to dokładnie ten sam kaliber pisarza.
Pojmał króla Leinsteru, a teraz wszyscy wodzowie, wszystkie kościoły i klasztory muszą dać mu zakładników.
Ta epicka opowieść zaczyna się w przedchrześcijańskiej Irlandii, w czasach gdy ze wzgórza Tara wyspą władali srodzy i potężni Najwyżsi Królowie. Jej początkiem są losy dwojga kochanków, Conalla z arystokratycznego rodu i olśniewającej Deirdre, a w ich historii pobrzmiewa echo pradawnej celtyckiej legendy o Cuchulainnie. Rutherfurd zabiera stąd czytelnika w fascynującą podróż przez stulecia. Misternie splecione losy kolejnych pokoleń bohaterów – druidów i wodzów plemiennych, mnichów i przemytników, kupców i najemników, szlachty, buntowników i zwyczajnych tchórzy – rozgrywają się na wielobarwnej scenie, jaką są dzieje największego irlandzkiego miasta.
"Edward Rutherfurd pisze o Dublinie z miłością. Jego książka to wnikliwie udokumentowana, wyczerpująca i znakomicie skonstruowana opowieść o mieście, które miał okazję dobrze poznać. Dublin dołącza do innych powieści tego autora i tak jak one opowiada wielką historię poprzez losy zwykłych ludzi, co stało się już znakiem rozpoznawczym pisarstwa Rutherfurda."
- Maeve Binchy | Ireland on Sunday -
Po wyjściu ojca Maurice otworzył pudełko. Ku swojemu zdziwieniu i zachwytowi ujrzał pochodzący od starego Fergusa puchar z ludzkiej czaszki.
Dublin to powieść wchodząca w skład Szmaragdowej Serii Wydawnictwa Czarna Owca. Jest to kolekcja książek, których szlachetny rys przyciąga niczym szmaragdowy kamień.
Szmaragd zachęca do spojrzenia wstecz, spokojnej refleksji i zanurzenia się we wspomnieniach. Podobnie książki z tej serii zapraszją, aby się w nie zagłębić, a losy ich bohaterów zawsze poruszają czułą strunę. Zdeterminowani przez historię, nieprzerwanie zmagają się z tym, co nieuchronne, walcząc o miłość, szczęście, niejednokrotnie o przetrwanie. Opowieści napisane z epickim rozmachem wabią bogactwem dramatycznych wydarzeń i wielkich uczuć.
Szmaragdowa seria to dzieje rodzin w trudnych czasach. Perypetie miłosne i dramaty historii splatają się, tworząc fascynujące wielowątkowe opowieści.
EDWARD RUTHERFURD
Urodził się w angielskim Salisbury, nad którym góruje słynna średniowieczna katedra. Studiował w Cambridge i kalifornijskim Stanford. Próbował pisać, pracując jednocześnie w branży wydawniczej. W końcu, w 1983 roku, porzucił pracę, żeby osiąść w domu rodzinnym i poświęcić się pisaniu Sarum, powieści historycznej obejmującej okres dziesięciu tysięcy lat, rozgrywającej się w okolicy Stonehenge. Gdy książka ukazała się cztery lata później, od razu trafiła na listy światowych bestsellerów. Od tego czasu Rytherfurd napisał osiem poczytnych powieści: The Forest, Rosja, Dublin, Irlandia (kontynuacja Dublina), Londyn, Nowy Jork, Paryż i Chiny.
Tytuł: Dublin
Autor: Edward Rutherfurd
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 28 listopada 2018
Tytuł oryginalny: Dublin. Foundation.
Tłumaczenie: Elżbieta Smoleńska
Premiera: 2004
Projekt okładki: Magdalena Zawadzka
Liczba stron: 736
Oprawa: Twarda z obwolutą
Format: 235 x 155 mm
ISBN: 978-83-8015-921-1
OCENA: 9/10
Uzasadnienie: Epicka powieść monumentalnych rozmiarów, która mogłaby się nigdy nie kończyć.
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Barbarzyńskie morderstwo, jeden hotel i dwudziestu ocalałych. Jak można czuć się bezpiecznie, gdy morderca jest wśród nas?
Amerykański historyk – Jon Keller – jedzie na konferencję naukową do Szwajcarii. W trakcie dowiaduje się, że świat się kończy. W Waszyngtonie i kilku światowych stolicach doszło do ataku nuklearnego. Podczas gdy gasną światła cywilizacji, mężczyzna zastanawia się, czy jego żona Nadia i ich dwie córki wciąż żyją. Jon żałuje też, że zignorował ostatnią wiadomość od Nadii... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
Comments