Ideologia przystosowania do wspólnoty stała się w szybkim czasie dziedziną nauki, kategoryzującą ludzi na dwie grupy społeczne. Tych, którzy potrafią się przystosować i mogą być przydatni społeczeństwu oraz tych, których uznając za niepełnosprawnych intelektualnie, należało leczyć, obserwować i ewentualnie eksterminować, jeśli leczenie nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Tak powstały zakrojone na wielką skalę badania nad chorobą zwaną autyzmem.
I choć termin autyzm odnosił się początkowo do osób cierpiących na schizofrenię, to Hans Asperger oraz Leo Kanner postanowili stosować tę nazwę przy stawianiu diagnozy opisującej pewne charakterystyczne cechy wycofania społecznego.
Czasy dążenia III Rzeszy do czystości rasowej to nie tylko wygląd i pochodzenie, to też umiejętność przystosowania się do wspólnoty i kroczenie z tłumem w jednym słusznym kierunku. Każde odchylenie od normy traktowane było jak objaw choroby psychicznej, którą należało zgłębić i wyleczyć, a jeśli pacjent był odporny na leczenie, należało go unicestwić. Wszyscy wiemy z kart historii, jak kończyli ci, których nie dało się unormalizować. Znając historię Europy pierwszej połowy XX wieku, działań faszystowskich Niemiec wobec jedności rasowej, zakusów stworzenia idyllicznego świata, nie dziwi mnie treść tej książki. Choć jest szokująca, smutna i pełna zła, byłem na to przygotowany, kiedy po nią sięgałem. Dziwi mnie i złości za to fakt, że nazwisko człowieka odpowiedzialnego za eksterminację niepełnosprawnych figuruje w dzisiejszych czasach w medycznym języku, zestawiany z odmianą autyzmu, a w wielu publikacjach gloryfikowany jako jeden z ważniejszych psychiatrów zajmujących się autyzmem dziecięcym.
Asperger publicznie zachęcał kolegów, aby przynosili trudne przypadki do Spiegelgrund - i sam postępował zgodnie ze swoimi zaleceniami. Wyjątkowo niełatwo oszacować, ile dokładnie dzieci Asperger przeniósł do Spiegelgrund, a także ile z nich mogło tam umrzeć. Dostępne są dokumentacje medyczne tylko 562 z 780 dzieci zabitych w Spiegelgrund i wiele z nich jest niekompletnych. Teczki są często cienkie, a ich zawartość fragmentaryczna, zawierają notatki ściśle zapisane stenograficznie lub na skrawkach papieru. W dokumentach dotyczących przenosin nie zawsze pojawiają się nazwiska lekarzy lub nazwy klinik. Ocalałe dokumenty sugerują jednak, że Asperger przyczynił się do wysłania dziesiątków dzieci na śmierć w Spiegelgrund.
Skoro ta książka wywołuje we mnie takie emocje, znaczy, że została dobrze napisana. Sheffer nie mydli oczu, przedkłada nam mało znaną historię zwyrodnialców. Pisze językiem nieco technicznym i prostym, przedstawia suche fakty, dzięki czemu nie jawi się jako oskarżyciel, sędzia i kat. Nawet jej osobiste spostrzeżenia, wnikliwe i szczegółowe, nie są nachalne i pełne gniewu. Jej książka to profesjonalny reportaż, ambitny, wartościowy i na poziomie. Dobrze, że taka książka powstała, z pewnością jest to jedna z ważniejszych prac tego typu. Świadomość ludzka na temat początków medycyny i nauki wciąż jest bardzo niska. I nie ma się co temu dziwić, gdybyśmy oczekiwali od siebie samych wiedzy kompletnej i sprawdzonej, musielibyśmy nie robić nic innego, jak siedzieć w książkach i pracach naukowych od rana do nocy, zgłębiając prawdę, która i tak często bywa błędnie interpretowana. Warto jednak raz na jakiś czas odstawić fabułę literacką i sięgnąć po dobry reportaż, choćby taki, jak Dzieci Aspergera. Historia musi zostać napisana od nowa, bo za dużo w niej przekłamań, błędów i dywagacji. Edith Sheffer daje przykład swoją publikacją na to, ile jeszcze takich historii nie zostało opowiedzianych i jak błędnie ludzkość postrzega historię. Sam się złapałem na tym, że niewiele wiem o sprawach takich, jak autyzm, choć przecież otacza mnie wielu ludzi z diagnozą Zespołu Kennera czy Zespołu Aspergera. Pomijając już szokujący fakt, że współcześni uczeni zgadzają się na funkcjonowanie w ich świecie nazw związanych ściśle z faszyzmem, dotarło do mnie, że statystyczny człowiek potrafi zadowolić się byle informacją, rzadko wchodząc w temat nieco głębiej.
Dzieci Aspergera jest reportażem mocnym, szokującym, ale też niesamowicie ciekawym. I co najważniejsze, czytelnik nie musi być znawcą tematu, aby książka Sheffer wciągnęła go bez reszty. Dobrze napisana, rzeczowo, językiem przystępnym dla laika. Tu nie chodzi do końca o samego Aspergera, ale o medycynę na usługach III Rzeszy w ogóle. Hans Asperger jest jednym z wielu, którzy wykorzystywali medycynę do swoich chorych ambicji, a czasy faszyzmu zapewniały im narzędzia i fundusze, dając większe możliwości. Edith Sheffer skupia się w tej publikacji na konkretnym człowieku, jego zespole, miejscu i chorobie, lecz książka pozostawia czytelnika z pytaniem: kto tak naprawdę był chorym człowiekiem? Dzieci z trudnością przystosowania się do wspólnoty, czy grupa lekarzy niemających szacunku wobec drugiego człowieka?
Często widziałem z mojego okna, jak zabierano zwłoki dzieci. Za pierwszym razem powiedziałem o tym pielęgniarce, a ona zagroziła mi wózkiem do przewozu zwłok, jeżeli będę się tak zachowywał.
Hans Asperger był uznanym wiedeńskim psychiatrą, który w uniwersyteckiej klinice dziecięcej badał osoby z zaburzeniami umysłowymi. Brał również udział w nazistowskiej akcji mordowania niepełnosprawnych dzieci. Dbał o „higienę rasową” w III Rzeszy.
Reżim nazistowski sortował ludzi według rasy, religii i kondycji fizycznej. Nazistowscy psychiatrzy wybierali dzieci z różnymi zaburzeniami rozwoju, zwłaszcza z autyzmem. Asperger i jego koledzy starali się je „przekształcać” w produktywnych obywateli Rzeszy. Te, które uznali za nieuleczalne, wysyłano do kliniki Spiegelgrund, a następnie zabijano.
Dzieci Aspergera to przejmująca książka o tym, co człowiek może zrobić drugiemu – słabszemu. To również opowieść o człowieku wplątanym w morderczą ideologię i historia początków badań nad autyzmem, która zmusza do rozważań nad dziedzictwem hitlerowskiej nauki.
Historia Aspergera i autyzmu powinna zwrócić uwagę na etyczną stronę poszanowania umysłu każdego dziecka i traktowania go z wrażliwością - pokazuje bowiem duży wpływ społeczeństwa na stawianie diagnoz wartościujących ludzkie życie.
EDITH SHEFFER
Jest historyczką zajmującą się Niemcami i Europą Wschodnią. Pracuje w Instytucie Studiów Europejskich na University of California w Berkeley. Wielokrotnie nagradzana za swoją pracę i publikacje książkowe.
Tytuł: Dzieci Aspergera
Autor: Edith Sheffer
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 4 września 2019
Tytuł oryginalny: Asperger's Children. The Origins of Autism in Nazi Vienna
Tłumaczenie: Sławomir Kędzierski
Premiera: 2018
Projekt okładki: Michał Pawłowski
Liczba stron: 432
Oprawa: Miękka
Format: 147 x 205 mm
ISBN: 978-83-66381-49-0
OCENA: 9,5/10
Uzasadnienie: Ta książka to powód do wstydu dla rodzaju ludzkiego. Każdy człowiek powinien ją przeczytać. Bardzo dobrze napisana, pełna emocji i współczucia.
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Prawdziwa historia największej, najdłuższej i najdroższej ekspedycji naukowej wszech czasów. Udanej, tragicznej i do tej pory nieopowiedzianej. Stephen R. Bown - autor książki „Amundsen. Ostatni wiking” zabiera nas w fascynującą i niebezpieczną XVIII-wieczną podróż. Wyprawa nazwana Wielką Ekspedycją Naukową miała za zadanie zbadać obszary od Petersburga przez Syberię aż po wybrzeża Ameryki Północnej... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#edithsheffer #dzieciaspergera #medycynanauslugachIIIrzeszy #hultajliteracki #recenzja #autyzm #wydawnictwopoznanskie
Comments