Jakiś czas temu recenzowaliśmy dla Was nową książkę Marka Krajewskiego: Pomocnik Kata. Była to druga część szpiegowska, ale... dziewiąta z cyklu o Edwardzie Popielskim. Ot, taki autorski fortel. Czas zatem, aby przedstawić część pierwszą/ósmą. Kto nie czytał tej serii, niech żałuje, bo oto kultowy polski Autor wchodzi w gatunek książek szpiegowskich.
Jak pisze Krajewski, wszyscy wiemy, ale jak radzi sobie ze szpiegami? Cóż, Krajewski to klasa sama w sobie, nikomu nic nie musi udowadniać, jednak pamiętać należy, że w dobie Internetu każdy czytelnik (i o zgrozo - nie tylko czytelnik) może być krytykiem literackim. W dzisiejszych czasach prawdziwa recenzja musi mierzyć się z internetową opinią, a ta, jak wiemy, jest jak dupa - każdy ma swoją. Stąd też rozbieżność w opiniach na temat nowych książek Krajewskiego.
Dlaczego zaczynamy takim bojowym wstępem? Otóż wśród wielu merytorycznych recenzji tej książki (pozytywnych i negatywnych) natrafiliśmy na mnóstwo lakonicznych, pozbawionych sensu opinii, a nawet głupich hejtów (choć tych było dużo mniej). Nie będziemy tu wytykać kto i co napisał, ale na miłość boską, albo piszmy z głową, albo nie piszmy wcale. Wszystko sprowadza się zazwyczaj do "podoba mi się" / "nie podoba mi się" - a jest to najłagodniejsza opinia ze wszystkich, na jakie trafiliśmy. Nie mówimy NIE opiniotwórcom, bo miejsce w Internecie jest dla każdego, ale nawet jedno zdanie na temat przeczytanej książki mogłoby być napisane z sensem. Inną sprawą jest to, że wielu opiniotwórców zaczęło serię od tej właśnie książki, albo nie przeczytała jej do końca, lecz uważa, że ma prawo stać na straży literackiej poprawności.
I teraz pytanie najważniejsze: Dlaczego Dziewczyna o czterech palcach poróżniła czytelników? Odpowiedź wcale nie jest taka prosta, sami nie mogliśmy sobie na to pytanie odpowiedzieć, zatem zapytaliśmy czytelników, którzy ochoczo rozpisują się o niej w sieci.
"Część settingu na Pokuciu gitarka, ale sama fabuła taka se. No i naprawdę czasem z tym kijowdupnym niby archaicznym językiem i z monstrualnymi kwestiami wypowiadanymi przez bohaterów w zastępstwie narratora, żeby rzucić trochę światła tło wydarzeń, to bez sarkania pod nosem się nie obędzie." (pisownia oryginalna)
- Użytkownik Lubimyczytać.pl -
(I gdyby jeszcze Użytkownik potrafił sklecić jedno, dwa zdania poprawnie w języku polskim... O konstruktywnym aspekcie opinii już nie wspomnę 🤦)
Młodym chodzi przede wszystkim o archaizm językowy, starszym o językową brutalność, choć miłośnicy Krajewskiego uważają, że oba zarzuty są niedorzeczne. Najdziwniejszą "kłótnią" z jaką się spotkaliśmy była ta pani Basi z panem Romkiem, czytelników z Krakowa, z którymi rozmawialiśmy na temat książek Krajewskiego w grudniu 2019 roku:
(p. Basia) - "Za mało w tej książce miłości i subtelności, brakuje mi w książkach Krajewskiego uniesień emocjonalnych".
(p. Romek) - "To są kryminały, a nie literatura dla kobiet. W dodatku kryminały retro, więc o jakich uniesieniach emocjonalnych ty mówisz?"
(p. Basia) - O męskich uniesieniach.
...
Nie będziemy Wam pisać, jak ta kłótnia się skończyła, ale fakt jest taki, że Krajewski poróżnił czytelników na długo...
Ci, którzy książką się zachwycają, mówią wprost, że Krajewski im starszy, tym lepszy; że Jego styl wciąż ewoluuje, a opowiadane historie są coraz bardziej złożone i coraz trudniej je rozgryźć przed końcem książki. Już sam fakt, że Krajewski utrzymuje się tak długo na szczycie, mówi o tym, z jakiego kalibru Autorem mamy odczynienia. Zresztą... ocenianie tego Autora budzi w nas niemały dyskomfort, bo tak, jakbyśmy zastanawiali się, czy na przykład "Bociany" Chełmońskiego to dobry obraz, czy nie. Takich pytań w tym przypadku się nie zadaje. No, ale taka nasza rola i sami sobie ją wybraliśmy, więc chciał - nie chciał, zdarza nam się oceniać klasyków. I szczerze mówiąc, bardzo dobrze, bo zauważyliśmy, że cześć autorów spoczęła na laurach i próbuje odcinać kupony od sukcesu, który przytrafił im się wiele lat temu. Jednak o Marka Krajewskiego jesteśmy spokojni, sięgamy po nowe i stare Jego książki i cały czas jest bardzo dobrze, widać już na pierwszy rzut oka, że Krajewskiemu się po prostu chce. Chce mu się pisać, wymyślać, tworzyć, opowiadać... Z takim dorobkiem można by już tylko żyć na "fejmie", jak mawia najmłodsza z grupy Hultaja, ale Krajewski najwidoczniej ma pisanie we krwi i chyba szybciej dołączyłby do kadry skoczków narciarskich, niż miałby przestać pisać, lub pisać byle co.
- Każdy twój krok będę śledził, ty łysy skurwysynu! - powiedział mściwie, kiedy Popielski wychodził z knajpy. - Każdy twój ruch opiszę. I utopię cię w łyżce wody!
Dziewczyna o czterech palcach to wyborna lektura, wspaniale skonstruowana, trzymająca w napięciu opowieść o ludziach z klasą. O czasach zamierzchłych, trudnych, brudnych i niebezpiecznych, a jednocześnie pięknych. O czasach, za którymi niejeden Polak tęskni, choć nigdy tam nie był.
Literacki powrót do najciekawszych czasów Polski, nieco mitologizowanych przez wielu pisarzy, reżyserów i malarzy, a jednak mających aurę tajemniczości, wielkości i wolności, jakiej nigdy później nie udało się uzyskać.
Popielski jak zwykle wymiata - zdecydowanie jeden z najlepszych bohaterów polskiej literatury; cudowny język, wspaniałe opisy, mocne sceny. Jest napięcie, są emocje, jest tajemnica. Trochę śmiesznie, trochę strasznie, trochę wulgarnie i szokująco. Czyli Krajewski w najlepszym wydaniu.
"Zajebista historia, świetnie napisana. Ten Krajewski to magik!"
- Patrycja | Hultaj Literacki -
"Krajewski nic się nie zmienia, cały czas w świetnej formie. Jeden z najlepszych pisarzy na świecie!"
- Tomek | Hultaj Literacki -
"Tyle książek, wszystkie w podobnym klimacie, a jednak każda kolejna zaskakująca, wciągająca i świeża. Kiedyś myślałam, że literatura polska skończyła się wraz ze śmiercią Dołęgi-Mostowicza, dzisiaj wiem, że schedę po nim przejął Krajewski."
- Kamila | Hultaj Literacki -
"Trochę mi niezręcznie oceniać Krajewskiego, ale skoro zostałem wywołany do tablicy, to napiszę tylko tyle: Gdyby Marek Krajewski urodził się w Stanach Zjednoczonych, byłby dzisiaj najsłynniejszym pisarzem na świecie, bez względu na to, o czym by pisał. Umiejętność kreowania postaci, sposób narracji, styl i te wszystkie pomysły, którymi nas raczy w swoich książkach, przekonują mnie od lat, że ten pisarz to czyste złoto i ogromny talent. To skarb narodowy, który powinien być już dawno przedstawiony szerokiemu światu. Choć książki Krajewskiego wydane zostały w kilkunastu krajach, marnie to jednak wygląda i nie potrafimy promować polskiej literatury poza granicami Polski. Szkoda, bo jestem przekonany, że gdybyśmy zadbali o polskich pisarzy tak, jak Szwedzi dbają o swoich, nikt dzisiaj nie mówiłby o Jo Nesbø, czy Camilli Läckberg. Na ustach świata byłby Krajewski. Instytut Książki powinien się bardziej postarać."
- Ivo | Hultaj Literacki -
W spojrzeniach mieszkańców upokorzonego miasta błyskały strach, pogarda i nienawiść. Z tych uczuć doskonale zdawał sobie sprawę major Głównego Zarządu Ochrony Pogranicznej i Wewnętrznej NKWD Fiodor Malenkow.
Poznaj tajemnice przedwojennej Polski w książce Marka Krajewskiego Dziewczyna o czterech palcach
Rok 1922. Niebezpieczny czas przełomu. Na Kresach Wschodnich Rzeczpospolitej bandy bolszewików sieją terror, zostawiając za sobą trupy mężczyzn i zhańbione kobiety. Na linii Lwów – Warszawa – Wolne Miasto Gdańsk trwa bezwzględny wyścig wywiadów. Lwowski śledczy Edward Popielski, zwany Łyssym, dostaje propozycję nie do odrzucenia. By ocalić swoją karierę, musi wytropić okrutnego bandytę i rozwiązać zagadkę podejrzanego samobójstwa. Wkracza w sam środek szpiegowskiej rozgrywki. Tu nie ma miejsca na walkę z otwartą przyłbicą, życie i śmierć są tylko środkami uświęconymi przez cel, a gra toczy się o najwyższą stawkę – o zachowanie świeżo wywalczonej polskiej niepodległości. Każda chwila wytchnienia może się okazać prowokacją, a każdy ruch ostatnim...
Pierwsza powieść szpiegowska Marka Krajewskiego
Tę książkę chciał napisać od zawsze. Tajemnice historii przedwojennej Polski, zakulisowe rozgrywki, świetnie oddany klimat lat 20. i wartka akcja, od której nie będziesz mógł się oderwać.
Foto: marek-krajowski.pl
MAREK KRAJEWSKI
Pisarz, filolog klasyczny i specjalista w zakresie językoznawstwa łacińskiego. Od 1992 roku pracował jako asystent w Instytucie Filologii Klasycznej i Kultury Antycznej Uniwersytetu Wrocławskiego, potem jako adiunkt i starszy wykładowca, ale po wielu latach prowadzenia zajęć zrezygnował z pracy na uniwersytecie, aby poświęcić się wyłącznie pisaniu książek. Od 2007 roku zawodowo trudni się pisarstwem. Jest autorem powieści kryminalnych o Jarosławie Paterze, Eberhardzie Mocku i Edwardzie Popielskim. Ich przekłady ukazały się w kilkunastu krajach. Marek Krajewski ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia, które uzyskał za swą twórczość literacką, cenioną w kraju i za granicą. Jest m.in. laureatem Paszportu „Polityki", Nagrody Księgarzy „Witryna” i Nagrody Wielkiego Kalibru. Otrzymał też tytuł Ambasadora Wrocławia. Ponadto 21 października 2015 r. został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Zaledwie rok później zdobył niemiecką Nagrodę im. Georga Dehio (Georg-Dehio-Buchpreis). W roku 2019 został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Dotychczasowa twórczość literacka Marka Krajewskiego obejmuje trzy cykle powieści: cykl o Eberhardzie Mocku (Śmierć w Breslau, Koniec świata w Breslau, Widma w mieście Breslau, Festung Breslau, Dżuma w Breslau, Głowa Minotaura, Mock, Mock. Ludzkie zoo, Mock. Pojedynek, Mock. Golem), cykl o Jarosławie Paterze (Aleja samobójców i Róże cmentarne współautorstwa Mariusza Czubaja) oraz Cykl o Edwardzie Popielskim (Głowa Minotaura, Erynie, Liczby Charona, Rzeki Hadesu, W otchłani mroku, Władca liczb, Arena szczurów i Dziewczyna o czterech palcach). Książki Marka Krajewskiego, oprócz wątków kryminalnych, opisują obrazy z życia różnych grup społecznych przedwojennej Polski i hitlerowskich Niemiec oraz autentyczne postacie i ich losy. Warto też zwrócić uwagę na pozycję z 2015 roku o tytule Umarli mają głos. Wyjątkowy duet - autor bestsellerowych kryminałów i wybitny medyk sądowy - przedstawia prawdziwe historie mrożące krew w żyłach. Czytelnik zostaje wciągnięty na trop 12 wstrząsających zbrodni współczesnej Polski i poznaje opis tego, jak prowadzi się śledztwo w zimnym świetle prosektorium.
Tytuł: Dziewczyna o czterech palcach
Autor: Marek Krajewski
Wydawnictwo: Znak
Seria autorska: Cykl o Edwardzie Popielskim
Premiera: 13 maja 2019
Liczba stron: 316
Format: 144 x 205 mm
Oprawa: miękka
Projekt okładki: Michał Pawłowski | www.kreskaikropka.pl
Wydanie: Pierwsze
ISBN: 978-83-240-5815-0
KUP TERAZ (oprawa miękka)
Profesorowa Szczupaczyńska i sensacja na słynnym weselu. Listopadowy ranek 1900 roku. Pod domem profesorowej na św. Jana tłoczno od gapiów – w bramie naprzeciwko znaleziono ciało mężczyzny! Jednak Zofia Szczupaczyńska tylko rzuca okiem na miejsce zbrodni. Nie ma teraz czasu rozpocząć śledztwa – pędzi do bazyliki Mariackiej na najgorętsze wydarzenie sezonu: ślub poety Rydla z chłopką! Ale potem na weselu w wiejskiej chacie nieoczekiwanie wpada na trop wydarzeń, które pokazują morderstwo na św. Jana w nowym świetle... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#marekkrajewski #dziewczynaoczterechpalcach #edwardpopielski #wydawnictwoznak #ZNAK #literaturaszpiegowska #kryminal #literaturapolska #hultajliteracki #recenzja #haloradio #halotusieczyta #tuhaloradio #halokultura
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW •ZAPOWIEDZI• •PROMOCJE• •PREMIERY• •RECENZJE• •WYWIADY• •PATRONAT MEDIALNY• hultajliteracki@ivovuco.com +48 698 800 944
Comments