Trasa Grand Prix Monaco zawiera wiele wzniesień, ciasnych zakrętów i wąskich odcinków co sprawia, że jest to obecnie najbardziej wymagający tor w Formule 1. Kierowcy zmieniają biegi średnio co dwie sekundy, czyli 40 razy w ciągu jednego okrążenia i około 3100 razy podczas całego dystansu. Z wielu względów tor wydaje się nie pasować do wyścigów z powodu ciasnych ulic, które praktycznie uniemożliwiają wyprzedanie. Jednakże już wielokrotnie dochodziło tu do zażartych pojedynków. Poza tym wyścig jest najbardziej prestiżowym ze wszystkich obecnych.
Miałem szczęście, będąc dzieckiem, że mogłem oglądać Formułę 1, kiedy ta jeszcze w Polsce nie była popularna, kiedy niewielu moich rówieśników zdawało sobie sprawę z tego, że taki sport w ogóle istnieje, że kilku facetów ściga się najszybszymi samochodami na świecie, ryzykując tym swoje życie, a prędkości przez nich osiągane mogą przyprawić o zawrót głowy. Nie byłem miłośnikiem samochodów, nie rajcowały mnie nowinki konstrukcyjne, ale fascynowała rywalizacja, aspekty techniczne jazdy kierowców, ich umiejętności, szaleństwo i balansowanie na cienkiej linii życia i śmierci były tym czynnikiem, który kazał sercu szybciej pompować krew. Regulamin wyścigów znałem na pamięć. Lauda, Prost, Senna, Montoya przyciągali jak magnes, ale największą gwiazdą (przynajmniej dla mnie), najniebezpieczniejszym kierowcą i największym showmanem był Michael Schumacher, który, zanim związał się z Ferrari, dla którego wygrał mistrzostwo świata pięć razy z rzędu, szalał w barwach Benettona. Skala jego skandalicznych zachowań rosła z roku na rok, czyniąc z kierowcy Formuły 1 celebrytę, którego nazwisko znał każdy człowiek na Ziemi. To właśnie tam, w Monaco, doszło do podkupienia Schumachera przez Ferrari...
Dzięki książce Malcolma Folley'a mogę wejść do tego świata znacznie głębiej, poznać fascynujące historie wielu ludzi, wyścigów i znów usłyszeć ryk silników, poczuć zapach spalin, a serce ponownie tłucze jak szalone, kiedy pędzę ze strony na stronę, pochłaniając tę książkę w jeden dzień!
KULISY NAJSŁYNNIEJSZEGO WYŚCIGU F1 NA ŚWIECIE
Ku wielkiemu zdziwieniu ludzi w padoku oraz dziennikarzy w media roomie, Schumacher bardzo powoli wjechał w bariery na wyjściu z Rascasse, a potem zatrzymał samochód. Jego Ferrari blokowało tor w ostatnim zakręcie. Alonso stracił wszelkie nadzieje na pole position, ponieważ musiał zastosować się do żółtych flag. Nawet doświadczeni fani Schumachera z niedowierzaniem patrzyli, jak ten z zupełnie poważną miną twierdzi, że stracił panowanie nad samochodem. Mało kto mu wierzył. Rosberg, którego syn Nico jechał właśnie swój pierwszy sezon w Formule 1 w barwach Williamsa, był do tego stopnia wściekły, że w rozmowie z grupą międzynarodowych dziennikarzy nazwał Schumachera "tanim oszustem".
Grand Prix Monaco nie jest jednak książką o Schumacherze, to opowieść o tym, jak raz do roku, począwszy od 1929 roku, zjeżdżają się ludzie z całego świata do jednego z najdroższych miejsc na świecie (w dniu wyścigu ceny są jeszcze wyższe), aby śledzić na żywo rywalizację najszybszych kierowców, podziwiać blichtr i rozwijającą się w zawrotnym tempie technologię. To opowieść o szalonych wyścigach, ich początkach, trudnych momentach i kulcie, jakiego się ten wyścig doczekał. O ogromnych, niewyobrażalnych pieniądzach, o zakulisowych sprawach, kłótniach, show biznesie. O konstruktorach, mechanikach i kierowcach. Choć przyznać trzeba, że Schumacherowi poświęcono dość dużo stron, co wcale nie dziwi. Czerwony Baron Do dziś jawi się w świadomości kibica, jako najsłynniejszy i być może najlepszy kierowca Formuły 1. Jest w tej książce ogromna ilość ciekawostek, która pochłania bez reszty, tę książkę czyta się szybko i dużą uwagą, bo została napisana po prostu świetnym językiem. I choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to książka tylko dla miłośników tego sportu, to wcale tak nie jest. W Hultaju Literackim pracują trzy dziewczyny i to właśnie one dały się w książkę wciągnąć najbardziej. A dodać trzeba, że żadna z nich nie zna się na samochodach, a dwie nie posiadają nawet prawa jazdy. Grand Prix Monaco jest oszałamiająco dobra, arcy ciekawa i pięknie wydana. Po jej przeczytaniu zmieni się Wasze spojrzenie na wyścigi Formuły 1 i jestem pewien, że będziecie oglądać transmisję telewizyjną ze szczęką u podłogi.
Z poczuciem dobrze przespanej nocy Panis rozsunął kotary w pokoju hotelowym, aby wpuścić do środka promienie światła słonecznego. "Obudziłem się bardzo pewny siebie - opowiada Panis. - Powiedziałem Anne, że spodziewam się wskoczyć na podium". Czy Panis spał snem człowieka niewinnego, czy raczej snem szaleńca? Czas pokazał, że w grę mogły wchodzić oba te czynniki.
Kiedy myślisz o Formule 1, myślisz o Monaco
Raz w roku ekskluzywne jachty cumują w porcie, gwiazdy zasiadają na trybunach, luksusowe samochody sportowe wypełniają ulice, a tysiące ludzi z całego świata zbiera się po to, aby obejrzeć największy, najważniejszy i jeden z najstarszych wyścigów w historii sportów motorowych.
Monaco jest efektowne, prestiżowe i uwodzicielskie. Dla kierowców jest to najbardziej wymagający wyścig roku. Wąskie uliczki, ciasne zakręty i ostre wzniesienia sprawiają, że jest to ostateczny sprawdzian umiejętności jazdy. Jest fizycznie i psychicznie ekstremalnie wyczerpujący.
Ten wyścig nie istnieje już w dawnej formie, ale wciąż pozostaje klejnotem w koronie każdego kierowcy Formuły 1. Po prostu nie ma drugiego takiego na świecie. Wygraj w Monaco, a twoje imię zostanie zapisane w historii na zawsze.
Na kartach tej książki dołączycie do takich gwiazd jak Graham Hill, Jackie Stewart, Ayrton Senna, Alain Prost, Michael Schumacher czy Lewis Hamilton.
Dzięki ekskluzywnym wywiadom i spostrzeżeniom kierowców F1 wielokrotnie nagradzany pisarz sportowy Malcolm Folley zagląda za kulisy tego kultowego toru, aby odkryć, jak to jest nim żyć i oddychać. Ukazuje wyjątkowy portret toru i odtwarza w ekscytujących detalach niezwykły weekend w Monaco, kiedy wyścig ukończyły tylko trzy samochody.
"Nie ma innego toru, na którym istnieje tak bliski związek pomiędzy możliwością rozbicia się a wygraną. To bardzo cienka linia, ale to jest właśnie największe wyzwanie"
- Niki Lauda | trzykrotny mistrz świata Formuły 1 -
"Grand Prix w Monaco jest mityczne. To prawdziwy sprawdzian siły dla kierowców. Tam dowiadujemy się, jak bardzo jesteśmy szaleni."
- Olivier Panis | zwycięzca Grand Prix Monaco 1996 -
"Tak wiele wspaniałych nazwisk przeszło do legendy toru w Monaco, ale najfajniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że... wciąż pozwalają nam się tutaj ścigać!"
- Lewis Hamilton | pięciokrotny mistrz świata Formuły 1 -
"Pomyśl o tym wyścigu tak: kiedy jedziecie szybkim pociągiem, patrzycie przez okno i widzicie pociąg pędzący w przeciwnym kierunku, odruchowo odskakujecie, mimo iż stoicie za szybą... Właśnie takie jest odczucie prędkości w Monaco."
- Damon Hill | mistrz świata Formuły 1 z 1996 r. -
MALCOLM FOLLEY
Wielokrotnie nagradzany pisarz sportowy, który przez ponad dwadzieścia dwa lata był głównym reporterem sportowym gazety Mail On Sunday. Przez blisko czterdzieści lat podróżował po świecie jako pisarz sztabów w krajowych gazetach, relacjonując tenis, piłkę nożną, Formułę 1, rugby i trzynaście Igrzysk Olimpijskich. Napisał sześć książek, w tym Senna kontra Prost, kronikę największej rywalizacji w historii F1.
TYTUŁ: Grand Prix Monaco
AUTOR: Malcolm Folley
WYDAWNICTWO: Arena
DATA WYDANIA: 6 maja 2019
TYTUŁ ORYGINALNY: Monaco: Inside F1's Greates Race
TŁUMACZENIE: Bartosz Sałbut
PREMIERA: 2017
PROJEKT OKŁADKI: Łukasz Kosek
LICZBA STRON: 304
OPRAWA: twarda
FORMAT: 155 x 235 mm
ISBN: 978-83-66008-16-8
OCENA: 10/10
Uzasadnienie: Napisać dokumentalną książkę tak, aby czytelnik odebrał ją jak powieść przygodową, to wielka umiejętność. Wspaniałe historie zawarte między okładkami składają się na jedną wielką epopeję i jednym z najmniejszych państw na świecie, który organizuje jeden z największych wydarzeń sportowych na świecie. Książka tak wspaniała, jak wspaniałe jest Monaco i Formuła 1.
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI: Motorsport Grand Prix, CYRKF1.PL, F1RACING, F1FANKLUB, ŚwiatWyścigów.pl
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Niezwykle utalentowany, imponujący techniką, wyprzedzający swoją epokę – tak o piłkarskim geniuszu Sócratesa mówili wszyscy, którzy mieli okazję obserwować jego grę. Koledzy z boiska wiedzieli, że mając go w składzie, są skazani na sukces. Mimo to „Doctorowi" nie udało się doprowadzić reprezentacji Brazylii do zdobycia mistrzostwa świata w 1982 roku, kiedy to Canarinhos dysponowali być może najlepszym zespołem w swojej historii... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#wydawnictwoarena #malcolmfolley #grandprixmonaco #niezwykleopowiescisportowe #hultajliteracki #recenzja
Facebook: NiezwykleOpowiesciSportowe
YouTube: Niezwykłe Opowieści Sportowe
Instagram: no_sportowe
Twitter: NOSportowe
コメント