Napisz pan wyraźnie, żeby wszyscy moi krytycy zrozumieli: nie jestem piosenkarzem, nie jestem artystą, nie jestem muzykiem. Śpiewam, jak się kiedyś na Czerniakowie śpiewało. Poprosili mnie przed miesiącami do telewizji - zaśpiewałem, a teraz to tu proszą, to tam... dlaczego mam nie iść, dlaczego nie śpiewać, jeśli ludziom się to podoba i ja to lubię?
Klawo, jadziem! to hołd wydawnictwa Prószyński i S-ka dla Stanisława Grzesiuka. Wspaniały hołd, zwieńczenie wąskiego dorobku literackiego tegoż autora. Wąskiego, ale za to jak bardzo ważnego w polskiej literaturze. Piękne wydanie, ściśle związane graficznie i z trylogią autobiograficzną poprzedzającą tę publikację. Opowiadania, felietony, przemówienie, ważne i kultowe cytaty, teksty piosenek, a do tego mnóstwo niepublikowanych wcześniej zdjęć, przedruki plakatów, ogłoszeń, rękopisów, publikacji i dokumentów. Twórczynie czwartej części tej wyjątkowej serii lub może raczej pomysłodawczynie - Izabela Laszuk oraz Kamila Chudzyńska wykonały kawał dobrej roboty. Szczerze przyznamy, że nie spodziewaliśmy się czwartej części serii. Byliśmy pewni, że na wznowieniu trylogii się skończy, wspaniałym wznowieniu, wyjątkowym. Ale spotkała nas cholernie miła niespodzianka. Klawo, jadziem! to bardzo miłe zaskoczenie dla wielbicieli twórczości Stanisława Grzesiuka, które od tej pory stanowić będzie część tetralogii tego nietuzinkowego artysty.
Fenomenalny pomysł!
Na specjalne uznanie zasługuje twórca okładek serii książek Grzesiuka - Mariusz Kula. Najlepsze ze wszystkich dotychczasowych wznowień. Idealnie wpasowane w tematykę. Zabójczo piękne.
Nazywano go "z siną łatką na dupie" z powodu łatki sinego koloru na pocerowanych czarnych spodniach. Na imię miał Franek. Żonaty, bezdzietny, lat czterdzieści kilka.
NIEZNANE OPOWIADANIA I FELIETONY BARDA WARSZAWSKIEJ ULICY
Czytelnicy pokochali Stanisława Grzesiuka - autora kultowej trylogii za humor i prawdę. Nikt poza najbliższymi nie wiedział jednak, że pisał on także inne teksty. Zebrane po raz pierwszy w tym tomie niepublikowane opowiadania, felietony o ukochanej Warszawie i wybrane piosenki pokazują niepospolity talent i charakter króla szemranych ulic. Czyli wszystko to, co w pisarstwie Stanisława Grzesiuka najlepsze.
Czytelnicy po raz pierwszy będą mogli też zajrzeć do rękopisów, niepublikowanych zdjęć i rodzinnych pamiątek.
No i klawo, jadziem!
Gdy ktoś w miejscu publicznym zachowuje się inaczej, jak tego wymagał warszawski sposób bycia, słyszy się uwagi: "Ty, warszawiak z oranego". "Sieczkobrzęku". "Zielona Warszawa przemawia". To reaguje typowy warszawiak. Wyczuwa się brak specyficznego, ciętego, lecz grzecznego humoru i swoistego warszawskiego fasonu. "Reszty nie trzeba" - a piechotą wróci do domu. "Boso, ale w ostrogach". Forsy nie ma, ale na spotkanie ostatnie pół kilometra przejedzie taksówką. Warszawski fason.
"Odkąd pamietam w domu na półce stała trylogia Grzesiuka. Ojciec nie pozwalał mi jej czytać, bo bał się, że wezmę z autora przykład i będę łobuzem. To był przełom lat 80-90. Ale i tak czytałem, w nocy, pod kołdrą, z latarką ręku. Byłem oczarowany książkami Grzesiuka. To między innymi dzięki tym publikacjom postanowiłem zostać pisarzem. Chciałem tworzyć równie ciekawe, przejmujące i prawdziwe książki, co Stanisław Grzesiuk, który jest dla mnie Mistrzem literatury faktu."
- Ivo Vuco | pisarz, recenzent -
Żaden inny więzień obozów koncentracyjnych nie potrafił przedstawić ich funkcjonowania tak, jak zrobił to Grzesiuk. Nikt nie opisał przedwojennej Warszawy tak, jak zrobił to Grzesiuk. I nikt nie napisał książki o powolnym umieraniu tak, jak zrobił to Grzesiuk. Bez wątpienia najlepsza, najpiękniejsza, najpełniejsza i najciekawsza edycja twórczości Stanisława Grzesiuka, najlepszego pisarza w tym kraju.
Nie czytałeś Grzesiuka, to nic nie czytałeś. Prawda zaczyna się w przedwojennej Warszawie, reszta jest tylko czytadłem, lepszym lub gorszym. Nikt nigdy nie dorówna Grzesiukowi i nie ma co bić piany, bo król jest tylko jeden. Angole mają powiedzenie: "umarł król, niech żyje król". W Polsce król nie umarł, On jest był i będzie obecny po wsze czasy. Jak mawia jeden z naszych recenzentów: "Potrafił pisać, potrafił śpiewać, potrafił przyłożyć z bańki. Grzesiuk rulez!"
STANISŁAW GRZESIUK
Pisarz, pieśniarz, zwany bardem Czerniakowa. Urodzony w Małkowie koło Chełma. Od drugiego roku życia mieszkał w Warszawie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W trakcie okupacji aresztowany i wysłany na roboty przymusowe do Niemiec, następnie do obozów koncentracyjnych. W lipcu 1945 roku wrócił do kraju; leczył się na gruźlicę płuc, która była konsekwencją pobytu w obozie. Autor autobiograficznej trylogii Boso, ale w ostrogach, Pięć lat kacetu oraz Na marginesie życia. Pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Obok Stefana "Wiecha" Wiecheckiego zaliczany do grona najbardziej zasłużonych twórców kultury warszawskiej ulicy.
TYTUŁ: Klawo, jadziem!
AUTOR: Stanisław Grzesiuk
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
PREMIERA: 29.01.2019
PROJEKT OKŁADKI: Mariusz Kula
ILOŚC STRON: 274
OKŁADKA: twarda
FORMAT: 147 x 208 mm
ISBN: 978-83-8169-005-8
OCENA: 10+++/10
#wydawnictwoprószyński #prószyńskiiska #stanisławgrzesiuk #bosoalewostrogach #pięćlatkacetu #namarginesieżycia #klawojadziem #recenzja #hultajliteracki
Comments