Na ogół jednak lepsi są ludzie, co o sławie nie myślą - pisał Leszek Kołakowski. I tak też funkcjonował. Nie szukał sławy, ona sama zapukała do jego drzwi. Mówił o sobie niechętnie, chronił życie prywatne przed wścibskimi dziennikarzami, wolał, aby zajmowano się jego dziełami; aby o jego dziełach mówiono, nawet jeśli nie miano by wymieniać przy tym Autora z nazwiska. Leszek Kołakowski miał ludziom coś do powiedzenia, miał im coś do przekazania i chciał, aby ludzie brali to sobie do serca. A ludzie go słuchali, choć chwilę później i tak robili swoje. Ot, dola filozofa, wszyscy cię słuchają, nikt cię nie rozumie - powiedział w jednym z wywiadów.
Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie było tak łebskiego faceta w Polsce i zdaje się, że kolejny szybko się nie pojawi. Jestem dzieckiem PRL-u i choć Władza Ludowa robiła wszystko, aby o Leszku Kołakowskim mówiono jak najmniej, a jego książki nie trafiały do polskich domów, mówiło o nim wielu i chyba każdy miał na półce choć jedno jego dzieło. I co ciekawe, nigdy nie słyszałem, aby ktokolwiek mówił o nim źle, a to w tym narodzie ogromna rzadkość. Czym zasłużył sobie na taki szacunek jeden z największych filozofów współczesnego świata? Odpowiedź zawarta jest w książce Kołakowski. Czytanie świata, choć sam Autor o tym wprost nie pisze.
Kołakowski nie był wcale pewien, że przewodnik kłamie; przypuszczał, że gdyby mu przypomniał o jego poprzedniej wypowiedzi, ten zaprzeczył by wszystkiemu ze szczerym oburzeniem prawdopodobnie uznałby, że to, co powiedział, było politycznie słuszne, wobec tego prawdziwe. Sowiecki totalitaryzm odnosił zwycięstwo, kiedy nie można go już było oskarżać o kłamstwo, bo udało mu się "znieść samą istotę prawdy" - prawdą jest tylko to, co w danym momencie uważa się za prawdę.
Kołakowski. Czytanie świata to klasycznie spisana biografia, bez żadnych cudacznych zabiegów literackich. Jednak w tym przypadku jest to jak najbardziej słuszne. Historia chłopca urodzonego latach 20. XX wieku, w Radomiu, który dorastając, był świadkiem wyniszczającej wojny, iluzorycznej wolności według Stalina oraz historycznej transformacji kraju, który "jakimś cudem, zamiast utonąć, wypłynął na powierzchnię, zaczerpnął powietrza, nabrał nowych sił i ruszył odzyskać swoją tożsamość". W międzyczasie poznał, co znaczy ubóstwo, nienawiść, emigracja, ale też miłość, przyjaźń i szacunek. Przeżył 82 lata w czasach, kiedy świat wywrócił się do góry nogami i to kilkukrotnie, więc miał o czym myśleć, o czym mówić, o czym pisać i co analizować. A myślał bardzo intensywnie, mówił i pisał z sensem, zawsze uderzając w punkt, jego analizom przysłuchiwali się politycy, dziennikarze, ludzie nauki, sportu i kultury masowej.
Wspaniała opowieść o (nie)zwykłym człowieku z genialnie nakreślonym zarysem historycznym PRL-owskiej Polski w tle.
Gdyby tę biografię napisał ktoś inny, musiałby stawać na głowie, aby dorównać temu, co stworzył Mentzel. Z książkami biograficznymi tak już jest, że zachwycamy się wyłącznie bohaterem, zapominając o Autorze. Wydaje nam się, że opowiedziana historia napisała się sama, równolegle do trwającego życia jej bohatera. A tak przecież nie jest. Przeczytałem mnóstwo biografii w ciagu ostatnich lat i proszę mi wierzyć, że tylko niektóre były napisane w taki sposób, że nie mogłem się od nich oderwać. Ciekawe życie opisywanego człowieka to jedno, ale to, w jaki sposób zostanie ono spisane i podane nam w formie książki, to zupełnie inna para kaloszy, równie ważna, jeśli w pewnych przypadkach nie najważniejsza. Na szczęście Zbigniew Mentzel nie jest pisarzem "po godzinach" i zna się na swoim fachu, co zresztą jest widoczne na przykładzie wcześniejszych jego dokonań.
Nudy nie ma, tego możecie być pewni. Jest za to niebywale ciekawie i ujmująco, nie rzadko zaskakująco, a nawet humorystycznie. Bywa też smutno i nostalgicznie, a więc można śmiało powiedzieć, że biografia Leszka Kołakowskiego to prawdziwy wachlarz emocjonalny.
Mam nadzieję, że moje dzieci sięgną kiedyś po tę książkę i równie mocno się nią zachwycą, jak ja.
"Wybitny", najwybitniejszy", nie daj Boże: "wielki" - takich przymiotników Kołakowski nie tolerował obok swego nazwiska. Kiedy jedno z emigracyjnych czasopism polskich zamieściło jego esej, triumfalnie anonsując tę publikację na okładce, niezwłocznie wysłał do redakcji list protestacyjny: "Proszę, byście nie przezywali mnie więcej obelżywie (jakeście w spisie rzeczy uczynili) >>najwybitniejszym filozofem polskim<<, nikim takim bowiem nie jestem; kto jest >>najwybitniejszym futbolistą<< lub >>najwybitniejszym szachistą<< można powiedzieć, lecz nie >>najwybitniejszym filozofem<<, sama nazwa >>filozof<< jest zresztą ośmieszająca".
OD WYDAWCY:
Ten wybitny filozof niechętnie mówił o sobie i życiu prywatnym, pozostając w cieniu swego dzieła. Pozbawiony w PRL-u prawa nauczania i obłożony zakazem druku, opuścił w 1968 roku Polskę, by wkrótce zostać profesorem prestiżowego All Souls College w Oxfordzie.
Jego Tezy o nadziei i beznadziejności w latach 70. stały się głównym źródłem intelektualnej inspiracji dla powstającej w Polsce opozycji demokratycznej, a Główne nurty marksizmu, wielki rozrachunek z totalitaryzmem, to jedna z najważniejszych książek XX wieku.
Znawca chrześcijaństwa i filozofii religii, szukający Absolutu, do końca życia pozostawał poza Kościołem. Pierwszy laureat amerykańskiej Nagrody im. Johna Klugego nazywanej „filozoficznym Noblem” (2003), kawaler Orderu Orła Białego (1997).
W bestsellerowych tomach Mini wykłady o maxi sprawach oraz O co nas pytają wielcy filozofowie? Leszek Kołakowski przybliżył szerszej publiczności w Polsce dorobek najwybitniejszych myślicieli w historii.
Korzystając z bogatego archiwum udostępnionego niedawno przez rodzinę, Zbigniew Mentzel opowiada historię fascynującego człowieka, którego przenikliwości bał się Gomułka i partyjni aparatczycy.
Nieprzyjaciel banału. Imponujący wiedzą mistrz.
Nauczyciel, jakiego dziś potrzebujemy.
O tym, jak bardzo Lem przejął się krytycznymi uwagami Kołakowskiego, najlepiej chyba świadczy fakt, że z drugiego wydania Summy... (1967) usunął rozdział ostatni "Sztuka i technologia" i nie przywrócił go już w kolejnych czterech wznowieniach książki, które ukazały się za jego życia.
Fot.: Albert Zawada/Agencja Gazeta / GAZETA
ZBIGNIEW MENTZEL
(ur. 20 kwietnia 1951 w Warszawie) – polski filolog polski, prozaik, eseista i felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Ukończył w IV Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Warszawie, w latach 1970–1975 studiował filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. W 2006 jego książka Wszystkie języki świata znalazła się w finale Nagrody Literackiej „Nike”. Felietonista „Skarpy Warszawskiej”. Przygotował do druku osiem tomów pism rozproszonych Leszka Kołakowskiego. Autor rozmowy rzeki z filozofem zatytułowanej Czas ciekawy, czas niespokojny, a także powieści Wszystkie języki świata i Spadający nóż.
Tytuł: Kołakowski. Czytanie świata. Biografia
Autor: Zbigniew Mentzel
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 14 października 2020
Wydanie: I
Liczba stron: 512
Oprawa: twarda
Format: 163 x 235 mm
ISBN: 978-83-240-6098-6
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami polskich gabinetów i szpitali psychiatrycznych?
Psychiatria przez lata była uznawana za czarną owcę medycyny. Wciąż zresztą budzi wiele kontrowersji, a osoby z zaburzeniami psychicznymi mierzą się z krzywdzącymi stereotypami.
Ewa Pągowska szczerze i bez tabu rozmawia z psychiatrami o tym, jak wyglądają kulisy pracy w ich zawodzie i jaka jest naprawdę kondycja psychiczna Polaków. Podejmuje między innymi tematy związane z depresją, schizofrenią, a także leczeniem dzieci i młodzieży... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#zbigniewmentzel #leszekkolakowski #wydawnictwoznak #kolakowski #czytanieswiata #biografia #literaturafaktu #reportaz #znak #hultajliteracki #recenzja #haloradio #halotusieczyta ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW
•ZAPOWIEDZI•
•PROMOCJE•
•PREMIERY•
•RECENZJE•
•WYWIADY•
•PATRONAT MEDIALNY•
+48 698 800 944
Comentários