Grunt to pomysł. Należy dodać jeszcze odrobinę humoru, dwie szczypty talentu, intrygę, tajemnicę i doprawić odpowiednią ilością dobrego dialogu. Dla podkręcenia smaku można też dopisać podtytuł, który zaintryguje czytelnika, a piękne opakowanie w formie wymyślnej okładki à la brytyjski kryminał początku XX wieku, z pewnością spotka się z zachwytem nabywcy. Czy to jednak wystarczy, aby książka stała się bestsellerem? Oczywiście, że nie. Potrzebny jest też wydawca, który uwierzy w autora, zorganizuje dobrą i sprawną promocję i zadba o techniczne walory książki, bo jak wiemy z doświadczenia, nie wszyscy wydawcy przykładają się do tego z należytą starannością.
Dzisiejszy czytelnik, przyzwyczajony do powieści szybkich, krwawych, brutalnych, wulgarnych i surowych, zapomniał o tym, że wiele lat temu kryminał rządził się nieco inną formą. Weźmy na przykład takiego Auguste'ina Dupina czy Sherlocka Holmesa. Albo nawet Julesa Maigreta, Jane Marple czy Herkulesa Poirota. Byli też Ojciec Brown, Peter Wimsey, Jules Maigret czy Endeavour Morse. Co łączy te fikcyjne postaci literatury kryminału? Nienaganne maniery, szarmancki styl, inteligencja, spokój, rozsądek i rozwaga. Książki, w których pojawiały się ww nazwiska, jako główni bohaterowie, napisane zostały w sposób niezwykle przemyślany i choć w (prawie) każdej z nich osią napędową jest zagadka morderstwa, fabuła naznaczała szersze kręgi, mocno odchodząc od sedna sprawy po to, aby powieść nieco rozweselić, dodać jej prestiżu i realiów, jakimi otoczony winien być opisywany świat. Zestawiając powyższych bohaterów z książkami kryminalnymi obecnych czasów, odnoszę wrażenie, że świat zmienił się na przestrzeni 100 lat w piekło, o jakim pisał Dante. A przecież wcale tak nie jest. Wystarczy odrobina odwagi, talentu i pomysłu, aby wrócić do trendów literackich, jakie panowały kilka dekad temu i pozwolić czytelnikowi odpłynąć w przeszłość usłaną inteligentną dozą wspaniałej literatury.
W powietrzu unosił się zapach zbrodni. Morderstwa popełnionego bez najmniejszych wyrzutów sumienia. I bez wahania, choć ręka sprawczyni nie raz zadrżała. Podobnie zresztą jak jej podbródek, czy raczej kilka jego warstw, godnie spoczywających jedna pod drugą.
Gdyby Karolina Morawiecka pisała swoje kryminały kilka dekad wcześniej, byłaby dzisiaj niekwestionowaną legendą światowego kryminału. Niestety w świecie mass mediów, przesyconym ogromną ilością względnie dobrych scenariuszy, powieści, historii opowiadanych dzięki technologii na wiele sposobów, statystyczny czytelnik odrzuca piękno i brnie w podłość podszytą najgorszym łajdactwem, jakie współczesny autor jest w stanie wymyślić. My jednak nie jesteśmy statystycznymi czytelnikami i okazuje się, że wielbiciele Morawieckiej, których przybywa każdego dnia, też nimi nie są i potrafią docenić piękno przemyślnej literatury, która stała się ostatnimi czasy (na szczęście) wielce pożądaną. Przykładem może być Marta Matyszczak, M.L. Longworth czy właśnie recenzowana przez nas dzisiaj Karolina Morawiecka. Autorów tego kalibru pojawia się coraz więcej i jest to bardzo dobry znak, zapowiedź zmian w literaturze kryminalnej, na które długo czekaliśmy, bombardowani w międzyczasie przez schematyczne powieści pełne niepotrzebnej brutalności. Lubimy mocne powieści kryminalne, ale te nowe niczym nas już nie są w stanie zaskoczyć. Za to Karolina Morawiecka dała nam sposobność odetchnięcia od sztampy i zaproponowała niebywale inteligentną powieść, dzięki której znów mogliśmy poczuć ogromną radość ze spędzania czasu w fotelu z książką w ręku.
Morderca na plebanii jest powieścią bardzo mądrą, bardzo ciekawą i bardzo wciągającą. Jest też niezwykle urokliwą, pełną humoru... groteską. Chyba tak możemy określić nie tylko tę powieść, ale całą serię z kulinarnym podtekstem. Na pochwałę zdecydowanie zasługują bohaterowie książki, nakreśleni w sposób zgrywny i fikuśny, nieco enigmatyczny. Miejsca, w których autorka osadza fabułę swoich książek, również wydają się nieprzypadkowe. Są przecież miejscami, gdzie zło wydarzyć się nie powinno, a jednak...
Mocną stroną autorki jest jej warsztat literacki, umiejętność doboru słów i składania ich w naprawdę piękne zdania, co powoduje, że od książki nie można się oderwać, a czas przy niej płynie coś jakby szybciej...
A kiedy siedziały już każda z kubkiem kawy (pani Karolina wybrała espresso, siostra Tomasza cappuccino, a zdezorientowana nadmiarem pani Małgorzata "to samo") i w milczeniu smakowały pierwszych łyków niebiańskiego napoju, gospodyni księdza Walerego nagle jakby zesztywniała. W niedomkniętych ustach niepokojąco błysnął złoty ząb.
W Wielmoży umiera starsza parafianka. Zwyczajna kolej rzeczy? A może... zabójstwo idealne? I co ma z tym wspólnego zbrodnia sprzed lat? Do akcji wkracza znana ze Śledztwa od kuchni wdowa po aptekarzu ze Skały, Karolina Morawiecka. To miejscowa panna Marple, której pomagają zakonnica, pies oraz znajomość literatury i sztuki kulinarnej.
Cztery sprawy. Pięć ciał. Dwie detektywki. Jeden morderca… I oczywiście zaskakujący finał!
Karolina Morawiecka (autorka) zaprasza do rozwikłania zagadki kryminalnej wspólnie z Karoliną Morawiecką (bohaterką)!
KAROLINA MORAWIECKA
Absolwentka filologii polskiej UJ. Doktor nauk humanistycznych, znawczyni i wielbicielka kryminałów. Krakowianka, od czterech lat mieszka w podkrakowskiej Wielmoży razem z mężem antykwariuszem i trzema psami: dożycą de bordeaux Truflą, Watson i Liskiem.
Debiutowała powieścią Śledztwo od kuchni, która była próbą stworzenia nowego podgatunku w obrębie klasycznej powieści detektywistycznej. Powieść dobrze przyjęta przez krytyków i czytelników doczekała się kontynuacji: Morderca na plebanii, a ostatnio ukazał się trzeci tom serii z kulinarnym podtekstem: Zabójstwo na cztery ręce. Karolina Morawiecka to zarówno nazwisko autorki, jak i bohaterki książek z ww serii.
Tytuł: Morderca na plebanii. Czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie.
Autor: Karolina Morawiecka
Seria: Z kulinarnym podtekstem
Wydawnictwo: Lira
Premiera: 24 kwietnia 2019
Projekt okładki: Magdalena Wójcik
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Format: 197 x 135 mm
ISBN: 978-83-66229-13-6
OCENA: 10/10
Uzasadnienie: Mądre podejście do tematu pisania, ucieczka przed sztampą i wspaniały pomysł na kryminalną zagadkę. Dobrze napisana książka, ciekawa i wesoła.
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Sensacja! Groteska! Absurd! A w tym wszystkim Marlena z nożem w głowie, wodzisławska mafia, zakochany Czech oraz pewna dziwaczna służąca… Drogi wszystkich złączą się w gonitwie do grobu. Nie tylko do jednego! W szpitalu, do którego trafia Marlena, dosyć często umierają ludzie, a ona sama niespodziewanie musi uciekać, grozi jej bowiem niebezpieczeństwo. Kto i dlaczego czyha na życie Marleny? Kim jest jej mąż, którego widzi w telewizji? I czy naprawdę ostatni raz, zanim straciła pamięć, widziano ją na cmentarzu?
#mordercanaplebanii #klasycznapowiesckryminalna #karolinamorawiecka #wydawnictwolira #owdowiezakonnicyipsie #zkulinarnympodtekstem #hultajliteracki #recenzja #lira
Comments