top of page
Szukaj

PIĘĆ LAT KACETU - Stanisław Grzesiuk.

Wydawnictwo Prószyński i S-ka postanowiło wznowić wydanie trylogii Stanisława Grzesiuka. Jak wiecie, wznowień było już wiele, ale to jest szczególnie wyjątkowe. I to z kilku powodów.


Po pierwsze, nowa szata graficzna, która jest najlepszą jak do tej pory oraz sposób wydania, czyli jako pierwszy ukazał się tom ogólnie uznawany za drugi – PIĘĆ LAT KACETU. Dlaczego? A no dlatego, że wydawnictwo, z szacunku do Autora oraz w porozumieniu z jego rodziną, postanowiło zachować kolejność, w jakiej wydawano te książki pierwotnie. Po drugie, w książce znalazły się nigdy niepublikowane fragmenty przywrócone z rękopisu. Jest ich naprawdę dużo i uwierzcie nam, są ciekawe. Większość nie znalazła się w książce przez cenzurę inne wyrzucane były przez redaktorów, a jeszcze inne przez samego Autora. W tym wydaniu macie je wszystkie.


Nigdy nie myślałem o pisaniu. Kiedyś nieopatrznie przyrzekłem komuś, że opiszę wszystkie moje przeżycia obozowe. Obietnicy trzeba było dotrzymać i tak powstała książka.

Po trzecie, do książki wrócił obszerny fragment, który pojawił się w pierwszym wydaniu z 1958 roku, ale zaraz po premierze, niejaki Edmund R. oskarżył Grzesiuka (Autora) o pomówienie i zniesławienie. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Nieoczekiwanie doszło do polubownego załatwienia sprawy i Edmund R. wycofał oskarżenie, a Stanisław Grzesiuk zobowiązał się w kolejnych wydaniach usuwać ten fragment. Taką decyzję pozostawił również swojej żonie w postaci odręcznej notatki. O co chodził? Dowiecie się z książki. O obozach koncentracyjnych napisano wiele książek, ale niemal wszystkie są skonstruowane w taki sam sposób. Jak napisał sam Grzesiuk „W książkach o życiu w obozie nikt dotychczas nie napisał tak gorzkiej prawdy. Ludzie opisują życie w obozach, a nikt jakoś nie chce opisać swego własnego życia tak dokładnie, ze szczegółami. Opisuje się, że były ciężkie warunki, że się to wszystko przeżyło, lecz nikt nie opisuje, jacy ludzie przeżywali te lata mordowni i głodu i co robili na co dzień, żeby przetrwać.” Grzesiuk opisał pięcioletni pobyt w trzech obozach koncentracyjnych w sposób hultajski. Często zawadiacki, nierzadko śmieszny, ale też tak bardzo realistyczny i tak bardzo inny od tych wszystkich książek wspomnieniowych byłych więźniów obozów zagłady. Bohater książki, to cwaniak z piekła rodem, którym była Europa lat wojennych. Z jednej strony człowiek twardo stąpający po ziemi, który potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji, sprytny, odważny zawadiaka z błyskiem w oku. Z drugiej zaś strony, romantyczny bohater rodem z powieści Aleksandra Dumas, wyczulony na krzywdę innych, skłonny do ustępstw, prawdomówny, stający w obronie słabszych i pokrzywdzonych. Bystry i wygadany jak cholera. Takie połączenie Franka Dolasa z Batmanem


Po odejściu rodziny obsługa krematorium chowała zostawione kwiaty pod plandeką wózka, którym przywożono nieboszczyka, a wieczorem w obozie sprzedawali je za papierosy blokowym lub kapom, żeby ci z kolei mogli podarować je swoim paniom "urzędującym" w obozowym domu publicznym.

Trudno jest oceniać kunszt literacki Autora, który nie był pisarzem, choć sam twierdził, że pisanie książek nie sprawiało mu trudności, bo pisał tak, jak mówił, nadając książce ton narracji. Jednak Grzesiukowi daleko do literackiego erudyty, co rzuca się w oczy od samego początku książki. Jest to jednak jedna z największych zalet tej powieści, bo zionie od niej prawdą i szczerością, a dzięki temu szybko przenosi nas w świat bohatera. Myślę, że jest to też zabieg wydawniczy, który miał na celu przekazanie czytelnikowi najbardziej realny obraz Stanisława Grzesiuka, bo przecież nie byłoby problemem posadzić do książki redaktora, który zmieniłby ją w dzieło sztuki. Prawda jest jednak taka, że książka Grzesiuka jest dziełem sztuki sama w sobie. Tu nie trzeba nic poprawiać, zmieniać czy korygować. Wyobraźcie sobie tegoż Autora, który siada z Wami w parku na ławeczce i zaczyna opowiadać. Widzicie to? No właśnie, taka jest ta książka.


PIERWSZE WYDANIE BEZ SKREŚLEŃ I CENZURY. „Wspomnienia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen. Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością portretuje nazistowską machinę pracy i śmierci. I próbuje opowiedzieć o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało. W maju 1958 roku książka trafiła do księgarń i natychmiast zniknęła z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do Autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie […] Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samego Autora o książce.” Grzesiuk stał się mimo woli kronikarzem ludzkiej tragedii, korespondentem wojennym i chyba pierwszym w Polsce propagatorem sztuki przetrwania. Ta powieść, to pozycja dla każdego człowieka. Jeśli uważasz, że masz w życiu źle, przeczytaj autobiografię Grzesiuka, bo po tej lekturze spojrzysz na swoje życie z zupełnie innej perspektywy.


O AUTORZE:

Stanisław Grzesiuk (1918–1963) – pisarz, pieśniarz, zwany bardem Czerniakowa. Urodzony w Małkowie koło Chełma. Od drugiego roku życia mieszkał w Warszawie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W trakcie okupacji aresztowany i wysłany na roboty przymusowe do Niemiec, następnie do obozów koncentracyjnych. W lipcu 1945 roku wrócił do kraju; leczył się na gruźlicę płuc, która była konsekwencją pobytu w obozie. Autor autobiograficznej trylogii "Boso, ale w ostrogach", "Pięć lat kacetu", "Na marginesie życia". Pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Obok Stefana Wiecheckiego zaliczany do grona najbardziej zasłużonych twórców kultury warszawskiej ulicy.


TYTUŁ: Pięć lat kacetu. AUTOR: Stanisław Grzesiuk Wydawnictwo: Prószyński i S-ka. STRON: 616 ROK WYDANIA: Styczeń 2018 FORMAT: 147 x 208 mm OPRAWA: Twarda


OCENA: 10/10


Książka dostępna także w formacie 16 x 23,5 cm, z dużymi literami oraz w formie e-booka (epub i mobi).


Kolejne części ukażą się w następujących terminach: „Boso, ale w ostrogach” – maj 2018 „Na marginesie życia” – wrzesień 2018


59 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page