Pamiętam, jak ojciec zachwycał się brazylijskimi piłkarzami, mówiąc, że oni grają tak, jakby tańczyli. Pele, Zico, Didi, Garrincha, Zagallo, Socrates... Był rok 1982, a ja byłem małym chłopcem, który marzył o tym, że kiedyś będzie grał tak, jak ci w czarnobiałym telewizorze. Część z wymienianych przez ojca piłkarzy było już na sportowej emeryturze, ale inni wciąż grali i wydawało się, że brazylijski trener mógł wpuścić na boisko byle jakiego chłopaka z ulic São Paulo, a on nie będzie odbiegał umiejętnościami od kolegów, jednocześnie bijąc na głowę każdego innego piłkarza z Europy. Fenomen brazylijskiego piłkarza został we mnie tak bardzo zakorzeniony, że przez lata dorastania, przy okazji mistrzostw świata czy olimpiady, zawsze obstawiałem zwycięstwo Brazylii. Europejscy piłkarze wydawali się zbyt toporni, zbyt wielcy i powolni, a reszta świata uchodziła w moich oczach za niekumatych w tym sporcie. Dzisiaj wygląda to nieco inaczej.
Pamiętam mój zawód, kiedy po pięciu meczach, w których Brazylia zmiażdżyła przeciwnika, odbiła się europejskiej ściany. Włosi, eliminując Brazylię, zrobili mi wielką przykrość, małemu chłopcu, który wierzył w potęgę i nieomylność canarinhos. Potem jeszcze wiele razy zawiodłem się na reprezentacji Brazylii i za każdym razem zadawałem sobie pytanie: dlaczego? Odpowiedział mi Bartłomiej Rabij... kilka dekad później. W swojej książce Podcięte skrzydła kanarka wyłuszcza bardzo dokładnie, co stało za fenomenem brazylijskiego futbolu i co się stało, że patrzymy na niego dzisiaj inaczej. W tej książce znalazłem odpowiedź na wszystkie swoje pytania i dowiedziałem się dużo więcej. Pewne historie zaskakują, inne znam z opowiadań ojca. Są tu jednak też zawarte fakty, w które nie uwierzyłbym, gdyby mówił mi o nich ojciec. Nie dlatego, że mu nie ufałem, ale dlatego, że prawda często bywa brutalna i smutna, a ojciec opowiadał mi o brazylijskich piłkarzach, jak o bogach, o których złego słowa powiedzieć nie było można.
Kiedy tworzyły się reguły futbolu, Brazylia była jeszcze feudalnym krajem z zalegalizowanym niewolnictwem. Na pierwszym mundialu reprezentowali ją tylko zawodnicy ze stolicy państwa. Lecz niedługo potem nastąpił nieprawdopodobny wprost skok, którego efektem była seria zdobytych mistrzostw świata i odebranie Anglii miana ojczyzny futbolu. Talentów Brazylia miała na pęczki, obdzielała nimi nawet inne reprezentacje. Sławni piłkarze z tego kraju, którzy nie zagrali w mistrzostwach świata, stworzyliby potężną drużynę, która mogłaby... walczyć o mistrzostwo świata.
Arcyciekawa książka, opowieść nie tylko o piłce nożnej, ale przede wszystkim o ludziach. O ich marzeniach, problemach, a czasami też o wodzie sodowej, która uderza im w chwili, kiedy opuszczają fawele i stają się multimilionerami. O pieniądzach, jednym z największych i najbiedniejszych krajów świata. Dogłębna analiza brazylijskiego fenomenu, miłości całego wielkiego narodu do jednej dyscypliny sportowej, wpływ pieniędzy z Europy na spadek jakości brazylijskiego futbolu, kulisy transferów, sławy, zwycięstw i porażek. Jest to jednak przede wszystkim książka o... upadku fabryki czarodziejów.
Fenomenalnie napisana książka, z pasją, wiedzą i wyczuciem piękna, które zawarte między słowami w tej trudnej przecież opowieści, pozwala wierzyć, że w niedalekiej przyszłości znów Brazylia zachwyci tak, jak kiedyś, a pieniądze nie będą ważne, sława nieistotna, i tylko piękna, finezyjna gra, wynikająca z pasji i radości do piłki nożnej pozwoli wrócić Kanarkom na właściwe tory.
Podcięte skrzydła kanarka
Kiedy w 1958 roku Brazylia sięgała po swoje pierwsze mistrzostwo świata, zdecydowanie wyprzedzała europejskich rywali, jeśli chodzi o metody treningowe, sztab szkoleniowy, przygotowanie motoryczne czy mentalne. Legenda o wspaniałych brazylijskich piłkarzach, zabieranych przez najmocniejsze kluby „prosto z plaży”, jest wciąż żywa. Tymczasem ci artyści futbolu najczęściej poświęcali piłce nożnej całe życie i gdyby nie tytaniczna praca na treningach, nie mogliby nawet marzyć o karierach.
Co zmieniło się od tamtych czasów? Jaką skalę w brazylijskim futbolu osiągnęła korupcja? Dlaczego zawodnicy uciekają z ligi brazylijskiej? Na te pytania odpowiada Bartłomiej Rabij w książce opisującej przy okazji piłkarską historię Brazylii i rozprawiającej się z mitami na jej temat. Jeden z największych polskich znawców południowoamerykańskiej piłki pisze, czym tak naprawdę jest joga bonita z 1982 roku i dlaczego reprezentacja Canarinhos nie jest już taką potęgą, jak jeszcze kilkanaście lat temu.
A wszystko po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie, czy wkrótce będziemy świadkami „upadku kanarka”.
Jardel pił jak smok, ale był sześć razy królem strzelców ligi portugalskiej. Adriano zaczął pić chyba zbyt wcześnie, więc kariery na miarę Garrinchy nie zrobił, acz Garrincha nigdy w Europie nie grał, więc nie wiemy, czy też nie skończyłby z łatką nałogowego pijaka. Chociaż każdy dzieciak wie, że był największym dryblerem w historii futbolu, a przynajmniej do czasów Maradony.
"Nie znam większego pasjonata brazylijskiego futbolu niż Bartek. Nie dość, że ma w tym temacie największą wiedzę, to potrafi się nią z nami dzielić jak nikt inny." - Michał Pol | Przegląd Sportowy -
"Od 2007 roku Brazylia nie wygrała żadnego turnieju. Rabij zaś wie o brazylijskiej piłce chyba więcej niż sami Brazylijczycy. Autor, który wielokrotnie odwiedził Brazylię, uważa, że „podcięte skrzydła kanarka” to wynik korupcji, sprzedajności działaczy i kryzysu ligi. Pokazuje, że w szóstym najludniejszym kraju świata piłka nożna to rodzaj sztuki i że futbol wiąże się tam z tożsamością społeczną. Brazylijczycy to „naród przyszłości”, ale jaką przyszłość ma ich futbol?" - Leszek Jarosz | TVP Sport -
Zapewne wielu czytelników tej książki, widząc notowania Brazylii w rankingu FIFA, nie zechce zgodzić się ze mną w kwestii fatalnej kondycji kanarkowego futbolu. Jeśli opowieści o korupcji i kryzysie ligi kogoś nie przekonały, to zostaje jeszcze polityka - ostatnia z armat, które biją w kanarkowy mit.
BARTŁOMIEJ RABIJ
Polski dziennikarz sportowy. Najlepszy w Polsce specjalista od południowoamerykańskiej piłki. Kiedyś komentator Sport Klubu, a także korespondent Gościa Niedzielnego i portalu WP.pl podczas mundialu w Brazylii. Obecnie ekspert, felietonista i komentator TVP Sport. Twórca Radia Brazylia i nieistniejącego już bloga Brasileirao. Współtwórca Wydawnictwa Mandioca.
TYTUŁ: Podcięte skrzydła kanarka
AUTOR: Bartłomiej Rabij
WYDAWNICTWO: SQN
PREMIERA: 05.06.2019
PROJEKT OKŁADKI: Paweł Szczepanik | BookOne.pl
LICZBA STRON: 328
FORMAT: 140 x 205 mm
OPRAWA: miękka
ISBN: 978-83-81294-76-8
OCENA: 10/10
Uzasadnienie: Autor odpowiedział tą książką na wszystkie moje pytania. Te z dzieciństwa, z okresu dorastania i te z obecnych czasów. Pięknie skonstruowana opowieść, fantastyczna oprawa, wymowny tytuł. Z książki bije ogromna wiedza i pasja.
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI: Piłka Noża, Retro Futbol, TVP Sport, Blog Książki Sportowe, Historia Mundiali,
PARTNER WYDANIA: R-GOL.COM
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie przywołuje nieznane dotąd fakty na temat kultowej produkcji, wspomina najważniejsze i przełomowe sceny, wyjaśnia genezę niektórych wątków oraz pokazuje, jak serial kształtował nowe trendy. Zabiera czytelników za kulisy i zdradza, jak zmieniali się aktorzy, a wraz z nimi Ross, Rachel, Monica, Chandler, Joey i Phoebe.
Comments