top of page
Szukaj
Zdjęcie autorahultajliteracki

PRZEŁĘCZ DIATŁOWA - Anna Matwiejewa

W styczniu 1959 roku grupa studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej w Swierdłowsku (dzisiejszy Jekaterynburg) pod przywództwem Igora Diatłowa wyruszyła na północny Ural z zamiarem zdobycia szczytów Otorten i Ojka-Czakur. Wieczorem pierwszego lutego uczestnicy wyprawy rozbili obóz na zboczu góry Chołatczachl, aby przeczekać pogarszającą się pogodę. To, co wydarzyło się później, pozostaje zagadką do dziś – wszyscy ponieśli śmierć w tajemniczych okolicznościach. W trakcie prowadzonego śledztwa powstało wiele hipotez dotyczących dramatu, który wydarzył się na Przełęczy Diatłowa. Kiedy kilkadziesiąt lat później młoda pisarka przypadkowo trafia na informację o tragedii „diatłowców”, jej życie zaczyna się w dziwny sposób splatać z wydarzeniami z 1959 roku. Anna próbuje dociec prawdy.

Tragedia na Przełęczy Diatłowa wydarzyła się w miejscu, które przed tą tragedią Przełączą Diatłowa jeszcze nie było. Skomplikowane? To może szybki zarys. Otóż w nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku, na wschodnim stoku góry Chołatczachl, na Uralu Północnym, dziewięcioro uczestników studenckiej wyprawy w góry Uralu poniosło śmierć w niewyjaśnionych ostatecznie do dziś okolicznościach. Na cześć przywódcy wyprawy, Igora Diatłowa, przełęcz, w której pobliżu doszło do tragedii, nazwano Przełęczą Diatłowa. I tak właśnie się ta historia zaczyna. Dosłownie, bo książka nie jest reportażem z wyprawy jako takim, ale prawdziwą historią tragedii diatłowskiej grupy osadzoną w beletrystycznej opowieści. A więc fabuła toczy się przed dwudziestoma laty, a tragedia w Przęłęczy Diatłowa jest "sprawą", którą bohaterka książki się przygląda. Połączenie prawdziwych wydarzeń z fikcją nie jest w literaturze niczym nowym, ale Anna Matwiejewa nie tylko miała ciekawy pomysł, lecz zdołała wykrzesać z tej fuzji dwóch gatunków to, co najlepsze. A zatem mamy tu bardzo ciekawą powieść beletrystyczną i równie emocjonujący reportaż. Dzięki wielkiemu talentowi pisarskiemu autorki oba gatunki świetnie się ze sobą splatają.


To prawdopodobnie najdziwniejsza historia, jaka wydarzyła się na Uralu w dwudziestym wieku. W lutym tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego dziewiątego roku grupa studentów Uralskiego Instytutu Politechnicznego przeszła przez przełęcze niewysokiego, choć surowego Uralu Północnego. Szli trasą o najwyższym stopniu trudności, a prowadził ich kolega Igor Diabłów. W grupie były dwie dziewczyny. Droga przebiegała spokojnie, zgodnie z harmonogramem. Wszyscy byli profesjonalistami. I nagle katastrofa. Podczas jednego z noclegów, wieczorem, już po zmierzchu, zdarzyło się coś na tyle strasznego, że przeraziło doświadczonych, zahartowanych podróżników, którzy potrafili przetrwać w każdych warunkach choćby z jednym nożem.

Historia tak niebywała i tak pokręcona, że do dzisiaj nie wiadomo, co naprawdę się wtedy wydarzyło. Akta utajniono na 50 lat, czyli ich dostępność dla dziennikarzy datuje się od 28 maja 2009 roku. Od tego czasu zainteresowanie tą historią wybuchło na nowo i trwa do dziś. Anna Matwiejewa nie jest pierwszą dziennikarką, którą opisuje tę tragedię, ale robi to tak, jak nikt nigdy przed nią i nikt nigdy po niej, dlatego jej książka jest tak wyjątkowa, a sama tajemnica dziewięciorga nabiera zupełnie innego wymiaru.

Mnogość hipotez formułowanych przez badaczy tragedii spowodował masowe zainteresowanie sprawą. Znaleźć możemy nie tylko książki, filmy i seriale, ale również albumy muzyczne nawiązujące do tragedii w Przełęczy Diatłowa, sztuki teatralne, monodramy, obrazy, a nawet... gry na konsole (sic!).

Osobiście przeczytałem na ten temat sześć książek, widziałem jedną sztukę i obejrzałem cztery filmy. Przełęcz Diatłowa Anny Matwiejewej bije wszystko inne na głowę. To najlepsza opowieść o tym, co tam się wtedy wydarzyło. Cała reszta stoi na dużo niższym poziomie. I nie chodzi o wiedzę Autorki na temat opisywanej tragedii, ale o jakość czysto literacką, bo książka miała swoją premierę w Rosji 21 lat temu, a więc na 9 lat przed odtajnieniem akt sprawy. Być może to właśnie czyni z tej powieści swoistą perełkę wśród ogromu książek nawiązujących do tego tematu. Łatwiej przecież pisać o tym, co wiadome, trudniej natomiast zebrać materiały, znaleźć ludzi i postawić hipotezę wtedy, kiedy nie wie się prawie nic. To, co oficjalne, możecie sobie przeczytać na Wikipedii, dla mnie ważny jest sposób dociekania prawdy i umiejscowienie dziennikarskiego śledztwa, jakie Matwiejewa wykonała w powieści beletrystycznej. Sprytny zabieg, który miał na celu zmylić krytyków. Niestety książkę uznano za bardzo kontrowersyjną, a Autorka musiała ścierać się w publicznych debatach z historykami, pisarzami, a nawet odpowiadać na zarzuty Ministra Spraw Wewnętrznych, jakoby wywoływała niepotrzebny ferment w społeczeństwie. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to pierwszorzędna rekomendacja tej książki.

Powieść pochłonęła mnie od pierwszej strony, już sam wstęp mnie zahipnotyzował, a potem było już tylko lepiej. Wyborna i ciekawa konstrukcja. Kawał świetnej roboty, kawał wybornej literatury.


Zdaniem Korotajewa w nocy z pierwszego na drugiego lutego tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego dziewiątego roku na bezimiennej przełęczy miało miejsce zabójstwo. Właśnie zabójstwo. Korotajew opowiedział swoje wspomnienia związane z sekcjami zwłok, w których brał udział jako sanitariusz. "Czaszki były zmiażdżone" - to jego słowa.

Foto: Marina Golomidova, Private archive of the Anna Matveeva

ANNA MATWIEJEWA

Rosyjska pisarka, dziennikarka, autorka kilkunastu powieści i zbiorów opowiadań. Laureatka nagród literackich, finalistka konkursu Bolszaja Kinga oraz Nacionalnyj Bestseller. Jej twórczość określana jest jako uralski realizm magiczny. Mieszka w Jekaterynburgu, który często stanowi tło jej powieści.











Tytuł: Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga

Autor: Anna Matwiejewa

Wydawnictwo: Mova

Data wydania: 26 lutego 2020 r.

Tytuł oryginalny: Перевал Дятлова, или Тайна девяти

Tłumaczenie: Magda Dolińska-Rydzek

Premiera: 2000 r.

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Projekt okładki: Krzysztof Rychter

Liczba stron: 302

Format: 135 x 205 mm

ISBN: 978-83-66436-97-8








PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:


POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Niepublikowana dotąd historia dwóch sowieckich alpinistów, braci Abałakowów. Witalij i Jewgienij Abałakowowie byli jednymi z najbardziej utalentowanych alpinistów swojego pokolenia. Czas ich aktywności przypadł jednak na ponury czas w historii Związku Radzieckiego – rewolucję październikową, a potem okres wielkiej czystki. Bracia podjęli udane pionierskie wyprawy w wysokie góry Pamiru ku chwale swojej proletariackiej ojczyzny, jednak ostatecznie ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Donos na Witalija sprawił, że alpinista trafił do więzienia, był torturowany przez NKWD i cudem uniknął łagrów... WIĘCEJ O KSIĄŻCE






#annamatwiejewa #przeleczdiatlowa #tajemnicadziewieciorga #wydawnictwomova #powiesc #hultajliteracki #recenzja #mova #literaturarosyjska

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW

•ZAPOWIEDZI•

•PROMOCJE•

•PREMIERY•

•RECENZJE•

•WYWIADY•

•PATRONAT MEDIALNY•


+48 698 800 944

49 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page