Są książki bardzo złe, które się agresywnie promuje, i są książki bardzo dobre, które zalegają na dolnych półkach Empiku. Radocha Blues jest tą właśnie książką, która zalega w księgarni w niewidocznym miejscu, a powinna być eksponowana już na samym wejściu. Książka warta promocji, czytania i każdych pieniędzy.
Radocha - smętna wieś na skraju lasu, otoczona polnymi drogami. Pewnego dnia, do domu po zmarłej babci, wprowadziła się Stokrotka. Jak przyjmie nowego mieszkańca tubylcza społeczność? Stokrotka musi stanąć na głowie, aby zjednać sobie miejscowych. Z pomocą przychodzi jej... śnieg. Duuuże opady Śniegu, które mogą wszystko zmienić, i to nie tylko w życiu dziewczyny, ale i mieszkańców Radochy.
Bardzo sprawnie napisana powieść, nieco w konwencji filmów Jana Jakuba Kolskiego i Piotra Trzaskalskiego. Mocno niedoceniana powieść, która przy odrobinie większej promocji i szczęścia, mogłaby się stać powieścią kultową na wiele pokoleń. Szkoda, że powieść mało znana, bo niewiele takich książek pisze się w Polsce. Gdyby autorka wydała Radochę Blues we Francji, Japonii czy w Niemczech, z miejsca rozeszłaby się w setkach tysięcy egzemplarzy.
Mieszkańcy Radochy, niewielkiej wioski w południowo zachodniej części kraju, co to trzydzieści kilka chałup, jeden sklep "mydło-powidło", artykuły żelazne, bar, kościół, cmentarz i zakład stolarski, patrzyli z niedowierzaniem w niebo, które było bezchmurne i błękitne niczym oczy Zośki od Jacenków - duże, czyste, lekko zamglone i obiecujące.
"Jeśli można zakochać się w książce, to właśnie się zakochałem. Radocha Blues rozłożyła mnie totalnie".
- Ivo Vuco | pisarz, krytyk literacki -
Obraz polskiego społeczeństwa na "krańcach cywilizacji". Autorka wytyka nam poprzez swoich bohaterów wszystkie nasze wady i ułomności. Ale robi to w sposób bardzo wykwintny, bezbłędny i nieco groteskowy. To powieść, która bezsprzecznie sprawdziłaby się na deskach teatru. Literacki kunszt Aurelii Es jest nie do podrobienia.
Na uwagę zasługuje również projekt okładki, który mocno przypomina nam ambitne książki wydawane w Polsce w latach 70-80. Bardzo artystyczna, przyciągająca wzrok. Całość wyśmienicie podana, smakuje wybornie.
Gdy Stokrotka po życiowych zawirowaniach przeprowadza się na wieś, ma nadzieję odetchnąć wreszcie pełną piersią i zaznać sielskiego, wiejskiego życia. Nie spodziewa się nawet, że spotka ją tam coś wprost przeciwnego – odcięcie od świata zewnętrznego i mrożąca krew w żyłach zagadka, którą mieszkańcy zmuszeni są rozwiązać samodzielnie. Rozstrzygnięcie jest straszniejsze, niż się wydaje, bo od początku wiadomo, że zło czai się wśród nich…
Ludzie żegnali się znakiem krzyża, pospiesznie, wielokrotnie, tfu! Żeby złego odpędzić i nie dać się podejść, a później kto tylko mógł, biegł do zielonego domku Kowalskich, żeby tam na trupy popatrzeć. Póki jeszcze można.
AURELIA ES
Laureatka kilku ogólnopolskich konkursów literackich, autorka opowiadań, miniatur literackich, bajek dla dorosłych (wydanych w formie audiobooka), scenariuszy teatralnych (wystawianych w autorskiej reżyserii na deskach teatru amatorskiego Scena Przyfabryczna, którego jest założycielką), oraz dwóch powieści obyczajowych: Kochanek malutki (2010r.) i Miłość? Bardzo proszę (2012r.), które ukazały się nakładem wydawnictwa Replika. Tłumaczka z angielskiego libretta opery Smok z Wantley, J.F. Lampe. W roku 2018 otrzymała od Miasta Stołecznego Warszawy stypendium artystyczne.
TYTUŁ: Radocha Blues
AUTOR: Aurelia Es
WYDAWNICTWO: Papierowy Motyl
WYDANIE: pierwsze
PREMIERA: 5 listopada 2018
PROJEKT OKŁADKI: Łukasz Różyński
OPRAWA: miękka
LICZBA STRON: 256
FORMAT: 130 x 206 mm
ISBN: 978-83-65816-13-9
OCENA: 9/10
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Comments