Królewskie rody kojarzą nam się z romantycznymi historiami, bezwzględną, aczkolwiek inteligentną polityką, wielkimi bitwami, barwnymi krucjatami i życiem pełnym kolorów. Książki, filmy i seriale przepełnione są tym wszystkim, co ma przyciągnąć czytelnika i widza, dając im obraz niemalże fantastyczny, wyidealizowany i niebywale piękny. A jak było naprawdę? Po lekturze tej książki odechce Wam się marzyć o podróży w czasie, a tęsknota za średniowieczem przejdzie w obrzydzenie i zweryfikuje Waszą wiedzę na temat początków drugiego tysiąclecia naszej ery.
Ród zdobywców nie jest powieścią komplementującą średniowiecze i rody królewskie, nie jest też tym, co tworzą historycy od wielu dziesięcioleci - pięknym i romantycznym obrazem zamożnych rodów, kumulujących najwspanialsze dobra luksusowe świata w swoich zamkach... Zamkach pełnych najwspanialszych tkanin, wykwintnego jadła, dzieł sztuki, pachnących kobiet i przystojnych, walecznych mężczyzn. To surowa wiwisekcja czasów, w których nie chcielibyście żyć. Zimnych, wilgotnych i zagrzybiałych murów, paskudnego żarcia, śmierdzących rynsztoków, gołych ścian... Angielska jakość życia nijak się miała do jakości greckiej, rzymskiej czy francuskiej. Ten surowy i szary świat nie myślał o higienie tak, jak miało to miejsce w wielu państwach Europy kontynentalnej. Z drugiej zaś strony, pragmatyczni, beznamiętni i mocno asertywni Anglicy byli zahartowani znacznie lepiej od pozostałych i czuli się na tyle mocni, że skłonni byli do wielu wyrzeczeń w imię stworzenia imperium większego i potężniejszego niż to stworzone przez Karola Wielkiego. I prawie im się to udało!
Książka, która zainspirowała George’a R. R. Martina!!!
W jednym z ostatnich dni września 1066 roku odcinek wielkiej drogi na północy Anglii, która przecina Aire i Wharfe, a dalej biegnie do miasta York, aż zaczernił się od maszerujących żołnierzy. Awangardę stanowiła straż przyboczna króla Harolda, dumnie dzierżąca jego osobisty sztandar "Walczącego człowieka". Razem z nią podążał sam Harold, wspaniały syn hrabiego Godwina, wybrany przez Witeganemot na następcę Edwarda Wyznawcy. Obecność Godwinsona dodawała sił sztywniejącym mięśniom wojowników i miała tak duży wpływ na posuwające się pospiesznie oddziały, że z niezbyt muzykalnych gardeł maszerujących wydobywały się pieśni bojowe, a w sercach ludzi panowało przekonanie, że idą po zwycięstwo.
Choć zmiany nadeszły wraz z dynastią Plantagenetów, to surowość wyspiarska jeszcze przez setki lat przeplatała się z nowoczesnością i obyczajami Europy kontynentalnej, jaką próbowano tam zaszczepić.
Thomas B. Costain w sposób przytomny i niesamowity przedstawia narodziny wielkiej Anglii, która do czasów podboju jej przez Normanów borykała się z niestabilnością we wszystkich aspektach społecznych oraz afazją na scenie politycznej ówczesnego świata. Autor przedstawia wspaniałą historię Anglii, począwszy od 1066 roku, kiedy to Wilhelm Zdobywca podbił Anglię, wprowadzając szereg bardzo potrzebnych zmian i umieścił ją na mapie świata, jako mocarstwo, z którym należy się liczyć i które trzeba szanować.
Obraz Anglii tamtych czasów jest niebywały i drastycznie różny od tego, co zazwyczaj widujemy w kinie, telewizji czy innych książkach tego gatunku. Ród zdobywców, choć oznaczony jako literatura piękna, jest swoistym reportażem o imponującym beletrystycznym rozmachu. Nie bez powodu jest to jedna z tych książek, które zainspirowały George'a R. R. Martina do napisania Gry o Tron.
Plantageneci. TOM 1, w całej swej okazałości pozwala przyswoić historię transformacji jednego z najważniejszych państw świata, a intrygi, wojny, polityczne konszachty i wielkie ambicje tej bocznej linii drugiej dynastii Andegawenów sprawiły, że Anglia zyskała w szybkim tempie rangę światowego mocarstwa, co też przełożyło się na zmianę jakości życia poddanych.
Anglia zawsze była dumna z pewnych cech tych królów, których określa się wspólnym mianem Plantagenetów. Byli to wysocy, jasnowłosi mężczyźni. Ich błękitne oczy miały przeszywające spojrzenie, a ciała wyjątkową siłę. Byli co prawda okrutni, zaborczy i mściwi, ale jako władcy cechowali się talentem i wielką charyzmą. Byłaby to prawdziwa ironia losu, gdyby się okazało, że w rzeczywistości w żyłach żadnego z królów angielskich nigdy nie płynęła krew Plantagenetów!
Historia dynastii Plantagenetów autorstwa Thomasa B. Costaina obejmuje cztery tomy. Pierwszy z nich, Ród zdobywców, rozpoczyna się od podboju Anglii przez Wilhelma Zdobywcę w 1066 roku, a kończy w 1216 roku wraz z rządami Jana bez Ziemi. W tym burzliwym okresie po zmaganiach między monarchami a poddanymi udało się stworzyć podwaliny pod nowy system rządów. Dzieje i uczestnicy tych wydarzeń ożywają przed oczami czytelnika dzięki biegłości Costaina w snuciu opowieści oraz jego umiejętności kreowania postaci i scen historycznych.
"Doskonała powieść, nadzwyczaj barwna i pełna akcji."
- Book-of-the-Month Club News -
Powieść pięknie napisana, choć z ogromem postaci i sporą ilością liczb, jednak skonstruowana tak wybornie, że czas staje w miejscu i nic poza ta książką się nie liczy. Thomas B. Costain użył języka prostego i łatwo przyswajalnego, a jednocześnie niebywale pięknego i obrazowego.
Książka zawiera również wspaniałe mapy, które w cudowny sposób ubarwiają czytelnikowi tę gargantuiczną historię.
Król z powrotem ściągnął do Anglii najemników, przydzielając dowództwo nad nimi najbardziej bezwzględnym zbirom...
THOMAS B. COSTAIN
(1885-1965) Urodził się w Kanadzie, ale w 1920 roku uzyskał amerykańskie obywatelstwo. Przez wiele lat pracował jako dziennikarz i redaktor w gazetach kanadyjskich oraz amerykańskich. Przygodę z twórczością literacką rozpoczął dość późno, bo w wieku pięćdziesięciu siedmiu lat, jednak to właśnie ona przyniosła mu największą sławę. Napisał wiele książek historycznych, w tym przede wszystkim cykl biograficzny poświęcony dynastii Plantagenetów, opublikowany jako Pageant of England (znany też pod tytułem The Plantagenets). Seria powstała w latach 1949-1962 i składa się z czterech tomów. Pierwszy, którego oryginalny tytuł brzmi The Conquerors: The Pageant of England (1949), Wydawnictwo Bez Fikcji oddaje dziś w ręce czytelnika, natomiast trzy pozostałe to The Magnificent Century (1951), The Three Edwards (1958) i The Last Plantagenets (1962). Oprócz literatury faktu Costain napisał sporo powieści historycznych. Do najpopularniejszych należą romans For My Great Folly (1942) oraz powieści przygodowe The Black Rose (1945) i Silver Chalice (1952; w Polsce wydana pod tytułem Srebrny Kielich).
Dwie ostatnie w związku z sukcesem wydawniczym zostały sfilmowane.
Tytuł: Ród zdobywców. Plantageneci, Tom 1.
Autor: Thomas B. Costain
Wydawnictwo: Bez Fikcji (Wydawnictwo Niezwykłe)
Data wydania: 22 stycznia 2020
Tytuł oryginalny: The Conquerors: The Pageant of England
Premiera: 1949
Tłumaczenie: Katarzyna Mróz-Mazur
Liczba stron: 546
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 140 x 205 mm
ISBN: 978-83-8178-198-5
OCENA: 10/10
Uzasadnienie: Choć książka wydana po raz pierwszy ponad 70 lat temu, czyta się ją jak napisaną współcześnie. Zachwycająca podróż w czasie do początków wielkości Anglii.
PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Jak wychowywać dziecko we współczesnym świecie, kiedy już kilkulatkowie mają dostęp do smartfonów? Jak chronić swoje dziecko przed tym, co znajduje się w sieci i jednocześnie skorzystać z możliwości, jakie oferuje wirtualny świat? Do świata smartfonów wkraczają coraz młodsze dzieci i to w okresie największych zmian rozwojowych. Popełnianie błędów to naturalny i potrzebny element dorastania. Jak rodzice mogą pomóc swoim dzieciom i wesprzeć je, kiedy social media mają zdolność potęgowania tych błędów i ich konsekwencji? WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#thomasbcostain #wydawnictwobezfikcji #wydawnictwoniezwykle #rodzdobywcow #plantageneci #hultajliteracki #recenzja #bezfikcji #niezwykle
Comments