Wiele lat temu rozmawialiśmy w kuluarach rodzącego się dopiero Hultaja Literackiego o literackich spadkobiercach Alexandre Dumasa. Przeszukaliśmy księgarnie nie tylko we Francji, ale niemal w każdym kraju Europy, co w dobie Internetu nie jest trudne, lecz bywa bardzo pracochłonne. Przeczytaliśmy setki książek, prześledziliśmy tysiące artykułów i recenzji, rozmawialiśmy z niezliczoną liczbą znawców literatury, czytelnikami, wydawcami i wielbicielami twórczości Dumasa... Jako miłośnicy książek tego francuskiego pisarza, byliśmy zawiedzeni. Nie udało nam się znaleźć nic, co mogłoby nas uświadczyć w przekonaniu, że Dumas miał lub ma swoich następców. Kilka razy byliśmy nawet blisko, ale blisko, nie znaczy w punkt.
Nie wiem, jak mogliśmy przeoczyć twórczość Jean-Françoisa Parota, wykonaliśmy tytaniczną pracę, a mimo to, umknął nam jeden z najbardziej poczytnych pisarzy we Francji. Nostra culpa, bijemy się w pierś, bo gdyby nie Wydawnictwo Czarna Owca, pewnie jeszcze długo szukalibyśmy nie w tym miejscu, w którym powinniśmy.
Czy zatem Jean-François Parot jest tym, którego szukaliśmy? Tak, jest tym pisarzem, który godnie zastąpił wielkiego Alexandre Dumasa. Już pierwsze strony Tajemnicy Białych Płaszczy przywodzą na myśl trylogię o Muszkieterach, trylogie o Walezjuszach, Kapitana Richarda czy Królową Margot. Podobny język, zbieżny szlif opisów osiemnastowiecznej Francji, tożsame zawiłe intrygi i analogicznie zbudowane postaci. Paradoksem twórczości Parota jest jednak to, że mimo tylu podobieństw do prac Dumasa, kompozycje obu panów pozostają zgoła inne, bo kiedy Dumas skupiał się na bohaterze zbiorowym, Parot uwypukla Nicolasa le Flocha jako jednostkę wybitną, górującą intelektualnie ponad pozostałymi postaciami, których notabene jest w tej książce bardzo dużo (to również łączy obu autorów). Parot jest tym właśnie autorem, który wszedł w buty Dumasa i nie uskarżał się, że są za duże czy za małe. Te buty pasowały idealnie i widać to jak na dłoni. Zatem jeśli Dumas jest bliski Waszemu sercu, to musicie znaleźć w nim miejsce również dla Jean-Françoisa Parota, który swoją przygodę z pisaniem rozpoczął w wieku... 54 lat i odszedł od nas w zeszłym roku, pozostawiając po sobie czternaście unikatowych, jak na dzisiejsze czasy, powieści. Dzięki Wydawnictwu Czarna Owca teraz również i polscy czytelnicy będą mogli zapoznać się z tymi tytułami, co ogromnie nas cieszy.
Przykucnięta zjawa okazała się starą kobietą w łachmanach. Znała lepsze czasy i dawno, dawno temu, w okresie swej świetności, była zapraszana na kolacje do Regenta. Młodość minęła, a piękna Émilie popadła w najpodlejszą z możliwych form prostytucji - w portach, na rogatkach, ale nawet to nie trwało długo.
Ze śledztw Nicolasa Le Flocha, komisarza w Châtelet
Tajemnica Białych Płaszczy łączy w sobie odwagę i francuską śmiałość z gatunku płaszcza i szpady oraz wyrafinowanie i tajemniczość brytyjskich kryminałów przełomu XIX i XX wieku, co czyni z tej książki "twór" wielowymiarowy. Książka obarczona wspaniałą, aczkolwiek trudną historią Francji, gniewną, nieposłuszną i zbuntowaną. Zmieniającą obraz nie tylko kraju nad Sekwaną, ale całej Europy. W tym trudnym świecie, pełnym niebezpieczeństw, grozy, awanturników i zmasowanej ilości przestępstw, odnaleźć musi się Nicolas Le Floch, główny aktor fabuły stworzonej przez Parota.
D'Artagnanowska nonszalancja bohatera, skryta niejako za maską frywolnego, aczkolwiek ambitnego młodzieńca, szybko zmieni się w detektywistyczną wirtuozerię, jaką znamy z XIX wiecznych powieści kryminalnych, tak chętnie wciąż wznawianych.
W tym przypadku nikt niczego nie wznawia (w Polsce), a daje zmęczonym czytelnikom powiew świeżości w kryminałach "bardzo retro" lub jak inni wolą "kryminałów historycznych". Dla nas jednak była to książka przygodowa, trochę w niej francuskiego humoru, trochę brytyjskiej powagi, a nawet odrobina włosko-hiszpańskiej literackiej arogancji, co wyśmienicie uzupełnia mroczne, brudne i śmierdzące tło fabuły.
Powieść idealna... powieść, na którą czekaliśmy... autor, którego szukaliśmy latami. Książka, która w zupełności spełnia nasze oczekiwania względem sentymentalnego powrotu do XIX wiecznych dzieł, pisanych jednak współcześnie.
Od tamtej pory nie przestawał za mną chodzić, do tego stopnia, że któregoś styczniowego wieczoru w ubiegłym roku, gdy wychodziłam z pokoju pani i szłam do mojej mansardy, poszedł za mną do pokoju, chwycił mnie pod ramię, a ja zemdlałam...
Rok 1761. Młody Nicolas Le Floch opuszcza rodzinną Bretanię i dzięki wstawiennictwu protektora zaciąga się na służbę u pana de Sartine’a – szefa policji odpowiedzialnego za prowadzenie tajnych misji na zlecenie samego króla, Ludwika XV.
Młody śledczy bardzo szybko zdaje sobie sprawę, że paryskim półświatkiem rządzą hazard, rozpusta i kradzież, a on sam będzie musiał stawić czoła najgorszym okrucieństwom i brutalnym spiskom. W niedługim czasie Nicolasowi powierzone zostanie dochodzenie w sprawie tajemniczego morderstwa przy ulicy Białych Płaszczy. By rozwiązać zagadkę, Le Floch będzie musiał ujawnić zepsucie toczące najwyższe kręgi władzy.
Parot wprowadza czytelnika w świat mrocznego, osiemnastowiecznego Paryża u schyłku ancien regime’u, w którym przeplatają się kryminalne śledztwa i polityczne intrygi. Nicolas Le Floch z każdym krokiem udowadnia, że jest godnym następcą – a w zasadzie prekursorem – Sherlocka Holmesa i Julesa Maigreta.
"Bogu dzięki za takich pisarzy. Parot jest dowodem na to, że pisać można zacząć w każdym wieku. Jest też przykładem tego, że powieści historyczne nigdy nie były i nigdy nie będą passé. Wyborna literatura składa się z dobrze dobranych liter, ułożonych w cudownie brzmiące zdania, miedzy którymi szaleje pasja pisania i talent we władaniu piórem. Do takiej wybornej literatury zaliczyć należy Jean-Françoisa Parota. Autor ten wskakuje na listę pisarzy, których książki będę czytał, zarywając noce, których powieści stanowić będą kanon polecanej przeze mnie literatury światowej. Parot to Mistrz, którego właśnie odkryłem."
- Ivo Vuco | polski pisarz, krytyk literacki, redaktor naczelny Hultaja Literackiego -
JEAN-FRANC̦OIS PAROT
Francuski dyplomata, specjalista zajmujący się historią XVIII wieku. Przez lata był szefem konsulatu w Sajgonie, pracował również w Ambasadzie Francji w Tunezji i pełnił funkcję ambasadora w Gwinei Bissau. Mieszka w Bretanii. Pisarską sławę przyniósł mu cykl kryminałów historycznych o przygodach Nicolasa le Flocha, młodego śledczego. Na podstawie powieści nakręcono serial pod tytułem Nicolas Le Floch.
TYTUŁ: Tajemnica Białych Płaszczy
AUTOR: Jean-François Parot
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
DATA WYDANIA: 14.08.2019
TYTUŁ ORYGINALNY: L'Énigme des Blancs-Manteaux
TŁUMACZENIE: Elżbieta i Adam Aduszkiewiczowie
PREMIERA: 2000 r.
PROJEKT OKŁADKI: Kav Studio Pla Rusiłowicz
LICZBA STRON: 400
OPRAWA: miękka
FORMAT: 211 x 139 mm
ISBN: 978-83-8143-020-3
OCENA: 10+/10
Uzasadnienie: Najlepsza powieść historyczna od czasów Alexandre Dumasa. Fantastyczny, odważny język, wyśmienite, wielowymiarowe postaci, brawurowe, barwne opisy. Brak nudy. Literatura prozy na najwyższym poziomie. Plus za odwagę i chęć zadebiutowania w tak późnym wieku.
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Do fotografki Kim Leamy z Melbourne podchodzi nieznajomy mężczyzna. Prowadzi śledztwo w sprawie dwuletniej dziewczynki, która zaginęła dwadzieścia osiem lat temu w Kentucky w USA. Mężczyzna uważa, że Kim to ta sama osoba. Kim z początku lekceważy jego słowa, ale kiedy stopniowo poznaje dzieje swojej rodziny w Australii, pojawiają się pytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi… WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#wydawnictwoczarnaowca #jeanfrancoisparot #tajemnicabialychplaszczy #nicolaslafloch #hultajliteracki #recenzja #czarnaowca
Comments