top of page
Szukaj
Zdjęcie autorahultajliteracki

TRUCHLIN - Vojtěch Matocha

Mówi się, że Czesi są do nas bardzo podobni w wielu względach, ale ja zawsze widzę tylko różnice... na korzyść Czechów niestety (albo i stety). Nawet czeska literatura jest zupełnie inna od polskiej - tu jednak nie przesądzam, która lepsza, choć bliżej mi do naszego podwórka. Literatura czeska jest bardzo specyficzna, co widać również w opiniach czytelników, mocno zresztą podzielonych, a Truchlin jest kolejnym dowodem na tę specyficzność.


Ta powieść to dla nas ogromne zaskoczenie, bo choć wydawało się nam, że mamy dość spore pojęcie o czeskiej literaturze i wiemy jak ją odbierać czy kategoryzować, to po tej książce nic już nie wiemy. Sama książka oscyluje między komiksem a powieścią dla nastolatków, między esejem a powieścią dystopijną, między sensacją a obyczajem.

Vojtěch Matocha wraz z Karelem Osohą stworzyli najprawdopodobniej całkiem nowy gatunek literacki i zrobił to z przytupem. Matosohedia - tak można by nazwać ten rodzaj literatury i czekać, aż wyrosną jak grzyby po deszczu autorzy, którzy będą ten rodzaj literatury uprawiać na potęgę. Na razie jednak mamy do czynienia z literackim fenomenem, który zawładnął umysłami czeskich czytelników, a my mamy ogromną nadzieję, że zawładnie też umysłami czytelników polskich, bo Truchlin to jedna tych książek, które wpisują się w historię niczym Hrabal, Mendoza czy Vonnegut. Jeśli autorzy utrzymają ten styl w kolejnych książkach, to będziemy mieli do czynienia z największym odkryciem literackim ostatnich 20, a może nawet 30 lat.


W prawo, w lewo, w lewo i pod górę. W prawo, w lewo, w lewo, a potem pod górę. A może w prawo, a potem pod górę? Cholera. Jirka Klimeš otworzył oczy i jeszcze raz spojrzał na telefon. Niebieski punkcik na mapie ciagle znajdował się na drugiej ulicy na północ od placu Pokoju. Dobra, czyli w prawo, w lewo, w lewo, a potem pod górę. Jasne. I tak to będzie cud, jeśli nie zabłądzi. GPS jest super, ale tylko tutaj, na Vinohradach. Jak już się wylezie na górę, na Truchlin, trzeba znać drogę na pamięć, inaczej można się zgubić. A z Truchlina nie da się zadzwonić do nikogo o pomoc.

Ogrom szemranych osobowości i trójka bystrych, sprytnych i zawziętych małolatów. Tajemnice, groza i kupa śmiechu. A wszystko to okraszone wspaniałą wędrówką po czeskiej Pradze.

Matocha wykreował świat, który można określić jako ekstrawertyczno-sangwinistyczny, a zbliżająca się apokalipsa potęguje osobowość bohaterów do najwyższej możliwej potęgi. Genialnie wiarygodne postaci, wspaniała i zaskakująca fabuła, i choć zakończenie wydaje się enigmatyczne, to świadomość tego, że kolejna część tej historii już powstała i prawdopodobnie pojawi się tęż w polskim przekładzie, pozwala wierzyć, że to, co niedokończone, rozwinie się i pociągnie czytelnika jeszcze dalej i jeszcze głębiej w dziwny świat Truchlina.

Smaczku tej książce dodają ilustracje Karela Osohy, które stylem do złudzenia przypominają te z kultowych amerykańskich powieści lat 70-80.

Co ważne w kontekście tej książki, to fakt, że mimo iż sygnowana jest jako powieść dla młodzieży, zdecydowanie proponujemy ją również starszym czytelnikom.

Podsumowując: Jest bardzo dobrze, a zapowiada się, że będzie jeszcze lepiej.


Może ci się wydawać, Jirko, że Truchin to opuszczone, martwe miejsce. Że prawie nikt tu nie mieszka. Ale uwierz mi, nawet idąc pozornie pustą ulicą, zawsze jesteś na widoku.

Truchlin to tajemnicza dzielnica Pragi, gdzie czas zatrzymał się sto lat temu. Nikt nie wie, dlaczego nie działa tam elektryczność: nie świecą lampy, nie jeżdżą tramwaje, nie gra radio, a telefon nie łapie zasięgu. Pewnego dnia złowieszcza ciemność Truchlina zaczyna rozlewać się na dalsze ulice i osiedla, wkrótce może objąć całą stolicę Czech.

Jirka, zupełnie przypadkiem, zostaje wplątany w rozgrywkę, od której zależy los miasta. Wraz z przyjaciółką, En, musi odkryć największą tajemnicę Truchlina i zapobiec zbliżającej się katastrofie. To nie lada wyzwanie, bo mroczna dzielnica nie lubi zdradzać swoich sekretów obcym, a do tego śladem dzieci podąża gang bezwzględnego biznesmena Klementa Hroudy.

Co skrywa niegościnna dzielnica? Kim był Dalibor Nápravník? Do czego służą żarówki wypełnione zielonym płynem? Dlaczego dziadek Jirki nie mówi wszystkiego? I czy cała Praga pogrąży się w ciemności?

Szczypta grozy, detektywistyczne zacięcie autora i podkreślające pełną napięcia atmosferę czarno-białe ilustracje to tylko niektóre z zalet powieści, która szybko uzyskała w Czechach status bestsellera. Książka otrzymała nominacje do najważniejszych nagród literackich (Magnesia Litera, Zlatá Stuha) i znalazła się na liście Białych Kruków Internationale Jugendbibliothek.

W Czechach wydano już drugą część tej historii, a na podstawie serii powstaje pełnometrażowy film fabularny.


A teraz jesteśmy tu sami, tylko ty i ja. Daleko od wszystkich, nikt o nas nie wie. Boisz się? To dobrze, wypierdku, bo zanim z tobą skończę, pożałujesz, że się w ogóle urodziłeś.

VOJTĚCH MATOCHA

(Ur. 1989), z wykształcenia matematyk, z zawodu programista. Umiejętnie wykorzystuje zdolności analityczne w konstruowaniu literackich światów. Wiele lat prowadził drużynę skautów w swoim rodzinnym mieście Ołomuńcu. Dzięki temu doświadczeniu wie, co przyciąga uwagę młodych ludzi, jakie powieści lubią czytać. Jego debiut literacki Truchlin (oryg. Prašina) okazał wie strzałem w dziesiątkę. W 2019 autor wydał drugi tom serii pt.: Černý merkurit (Czarny merkuryt), kolejny jest w przygotowaniu.


KAREL OSOHA

(Ur. 1991), autor komiksów, ilustrator, scenarzysta. Zasłynął komiksem internetowym (pleach.cz). Nominowany do nagrody Czech Grand Design. W 2017 otrzymał nagrodę Muriel w kategorii Najlepszy rysunek. Jego ilustracje w serii Truchlin sugestywnie określają obraz mrocznej dzielnicy, podkreślają tempo akcji i nadają powieści komiksowy sznyt.


Tytuł: Truchlin

Autor: Vojtěch Matocha

Ilustracje: Karel Osoha

Wydawnictwo: Afera

Data wydania: 15 maja 2020

Tytuł oryginalny: Prašina

Tłumaczenie: Anna Radwan-Żbikowska

Premiera: 2018

Projekt okładki: Nikola Klímová (adaptacja okładki: Mimi Wasilewska)

Liczba stron: 280

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Format: 130 x 200 mm

ISBN: 978-83-65707-31-4


OCENA: 9,5/10


















PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI:

Ryms - Kwartalnik o książkach dla dzieci i młodzieży; CzasDzieci; miastodzieci.pl; Qlturka.pl; StrefaPsotnika.pl; Książkowy Frik; Czeskie Centrum; czeskieklimaty.pl.


POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Matěj urodził się w sierpniu 1951 roku. A raczej brutalnie wypchnięto go na świat pełen nieobliczalnych stryjków, bojowniczych ciotek, sąsiadek mieszających w wannie sałatkę ziemniaczaną, bezkompromisowych trenerów boksu, wyjących przenikliwym falsetem germanistek i innych udręk, od których z pewnością by oszalał, gdyby nie one. Babcie. Subtelna babcia Irena, której dzieciństwo upłynęło w klasztorze, płynnie mówi po francusku, czyta wnukowi Szekspira, zachwyca się baletem rosyjskim i grecką filozofią... WIĘCEJ O KSIĄŻCE








ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW


•ZAPOWIEDZI•

•PROMOCJE•

•PREMIERY•

•RECENZJE•

•WYWIADY•

•PATRONAT MEDIALNY•


+48 698 800 944

140 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page