top of page
Szukaj

UPIÓR POŁUDNIA - Maja Lidia Kossakowska

Masochistyczne podejście wydawnictwa do czytelnika, wznowić najbardziej "upalną" powieść w chwili, kiedy nad Polskę nadciągał afrykański żar. Zabieg iście godny pochwały, bo niby kiedy chwycić za Upiór Południa, jak nie w najgorętsze dni roku. To najlepsza pora na wczucie się w klimat stworzony przez Kossakowską.


A tak na poważnie rzecz biorąc, to przyznać trzeba, że Wydawnictwo Fabryka Słów ma wyczucie. Przeglądając półki z książkami w chwili, kiedy za oknem słońce topiło wszystko co zdołało okalać swymi promieniami, nie miałam chęci na czytanie czegokolwiek. Wtedy moje oczy zatrzymały się na książce Kossakowskiej - Upiór Południa. Znam tytuły zawarte w tej obszernej księdze. Poznałam je w 2009 roku, czyli dziesięć lat wcześniej, i przyznać muszę, że wszystkie cztery zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Dzisiaj odbieram je inaczej - wydają mi się bardziej mroczne, bardziej głębokie. Być może ilość stopni za oknem też robi swoje, bo jak dobrze pamiętam, w czerwcu 2009 roku (pomijając fakt, że ledwo przekroczyłam dwudziestkę) temperatura nie przekraczała piętnastu stopni, a w lipcu dwudziestu czterech. W tym roku przyszło mi się smażyć w blasku gwiazdy, leżąc nad Wisłą i wczytując się ponownie w nastroszoną strachem powieść (cztery powieści), która nijak nie pasuje do tego, co pamiętam sprzed dziesięciu lat. Jakbym czytała te opowiadania po raz pierwszy. I znów, porażona piorunami zachwytu nie mogłam się od tych historii oderwać. Zniewoliły mnie pod każdym względem.


Myślicie, że poczułem się jak Odyseusz przybijający do brzegów Itaki? Pieprzyć. Gdzie tam. Miałem dość siedzenia w dusznej taksówce pośrodku najgorszego korka, jaki stworzyła cywilizacja Czarnego Lądu, chciałem wreszcie rozprostować nogi, wziąć prysznic i napić się czegoś zimnego, bo jakoś cholernie zaschło mi w ustach.

Maja Lidia Kossakowsa potrafi stworzyć klimat powieści tak wiarygodny i dogłębny, że gdyby czytelnik chciał się czegoś przyczepić, musiałby się nie lada natrudzić. Jej powieści pozbawione są mankamentów, a jeśli jakieś istnieją, to są trudne do wykrycia. W Upiorze Południa wszystko zagrało równo, jak orkiestra pod batutą Zbigniewa Górnego. Kossakowska jest takim właśnie dyrygentem, a słowa między okładkami jej powieści, to orkiestra, która gra równo, bardzo dobrze i bardzo głośno. Zakochałam się na nowo w Upiorze Południa, i w Kossakowskiej zresztą też. Tak wiele sztampy ostatnio wpada mi w ręce, że aż się chce krzyczeć: DAJCIE W KOŃCU COŚ DOBREGO! Jak się nie ma co się lubi, to sie sięga po klasykę. Nieśmiertelną. Myślę, że za kilka lat znów wrócę do tego zbioru powieści i znów będę zachwycona, bo ta książka, to arcydzieło literatury grozy. Nawet okładka zasługuje na pełen zachwyt, a ilustracje Dominika Brońka są wręcz spektakularne.

Czerń, Pamięć umarłych, Burzowe kocię oraz Czas mgieł - ogromna dawka mrocznej lektury na pograniczu schizofrenicznej przyjaźni z demonami, piekielnego szaleństwa i niemoralnej histerii.

Tłumaczcie Kossakowską na wszystkie języki świata, niech inne narody znają, iż Polacy nie dyletanci i swoich mistrzów literatury mają.


ŻAR, KTÓRY WYPALA DUSZĘ


Korespondent wojenny. Rewolwerowiec z Dziekiego Zachodu. Komandos w niewoli. Pensjonariusz zakładu dla obłąkanych. Każdy z nich ma swoją historię. Każdy z nich w głębi duszy pragnie tylko jednego - przeżyć. A może już za późno? Może już nie udało im się przeżyć, a to, co naokoło to tylko piekło?!


Cztery historie, które łączy jedno - upał. Żar, który wypala z człowieka resztki myśli, ludzkich odruchów, skrupułów. Spycha w otchłań szaleństwa i zaciera granice pomiędzy rzeczywistością a urojeniami.


Jesteś wielkim i dzielnym wojownikiem. Sam odnajdziesz w sobie źródło siły. To twoje zadanie. Odchodzę teraz z dumą i radością. Nie powinienem cię rozpraszać. Walka z tobą to był wielki zaszczyt. Nikt z mego ludu od wieków nie doznał potężniejszej przemiany.

"Mamy do czynienia z pięknym umysłem. W przeciwieństwie do wielu polskich pisarzy, Maja posiada ogromny zasób słów, zna wszystkie ich odmiany i synonimy, a w połączeniu z wielce bujną fantazją i wrodzonym talentem pisarskim, jest Artystką, z której my, Polacy, możemy być dumni. Jeśli świat chce poznać polskich pisarzy, niech zacznie od Kossakowskiej. Będzie zachwycony."

- Ivo Vuco | pisarz, redaktor, krytyk literacki -


MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA

Projektantka światów. Pisarka wychowana na klasyce i literaturze amerykańskiej: Faulknerze, Steinbecku, Hemingwayu, Chandlerze, Cortazarze i Llosie – z Fabryką Słów wydała szesnaście książek. Od dzieciństwa marzyła, że kiedyś zostanie reżyserem. Równie silnie pragnęła zostać lalkarzem, rzeźbiarzem i archeologiem. Zwiedzanie uroczych, starych miasteczek (z częstymi postojami w małych, tradycyjnych knajpkach), patrzenie na morze, spacery plażą, malowanie obrazów, szycie lalek i grzebanie w starociach, to jej ulubiony sposób spędzania wolnego czasu do dziś. Wrażliwość pisarki ukształtowała się podczas nauki w liceum plastycznym, w trakcie studiów archeologicznych i nade wszystko dzięki lekturom. Bo dom Kossakowskich był zawsze pełen książek i bez czytania nikt z rodu nie mogłaby się obejść. Archeologia nauczyła ją odkrywać i odtwarzać światy, rozbudowała wyobraźnię, nauczyła myślenia fabularnego, które umiejętnie wykorzystała realizując dokumentalne programy telewizyjne i po-dejmując pierwsze próby literackie. Na rynku zadebiutowała opowiadaniem Mucha opublikowanym w 1997 roku w czasopiśmie FENIX – wtedy właśnie, patrząc na swój wydrukowany tekst, zrozumiała, że nie zostanie już dziennikarką, reżyserką ani archeologiem, ale właśnie pisarką. Odwiecznie zafascynowana szamanizmem, pisze książki inspirowane mitologiami i wierzeniami z różnych zakątków świata oraz specjalizuje się w angelologii. Najsłynniejsze powieści autorki składają się na cykl anielski, którego bohaterami są właśnie aniołowie. Próżno jednak szukać na kartach tych książek efemerycznych istot w nieskazitelnie białych szatach. Bohaterowie Mai to istoty bardzo ludzkie i ułomne w całej swojej nadprzyrodzonej potędze. W swoim dorobku ma również książki oparte na wierzeniach Jakutów- Ruda Sfora (Fabryka Słów 2007) czy mitologii Japonii – Takeshi ( Fabryka Słów 2014 i 2015 ) oraz książki zupełnie odchodzące od religioznawczej tematyki. Maja szczególnie dumna jest z serii Upiór Południa. To 4 mikropowieści, z których każda napisana jest innym językiem i w zupełnie innym stylu, a łączy je tylko temat przewodni - upał (Fabryka Słów 2009). W najnowszej powieści Bramy Światłości (Fabryka Słów 2017) autorka powraca do tematyki anielskiej. Bohaterowie, znani z poprzednich powieści, wyruszają na tereny Strefy Poza Czasem w poszukiwaniu zaginionej Światłości. Nakładem Fabryki Słów ukazały się także powieści: Siewca Wiatru (2004 i reedycja w 2007), Zakon Krańca Świata (2005 i 2006), Zbieracz Burz (2010), Grillbar Galaktyka (2011) oraz zbiory opowiadań: Więzy krwi (2007) oraz Żarna niebios (2008). Kossakowska lubi w swoich powieściach eksperymentować ze stylem i gatunkami. Zawsze jednak przywiązuje uwagę do szczegółów – starannie rozpisuje poszczególne rozdziały i sceny, jest do bólu dokładna i konsekwentna w swoich postanowieniach.


TYTUŁ: Upiór Południa

AUTOR: Maja Lidia Kossakowska

WYDAWNICTWO: Fabryka Słów

ILUSTRACJE: Dominik Broniek

PROJEKT OKŁADKI: Szymon Wójciak

PREMIERA: 2009

DATA PUBLIKACJI RECENZOWANEJ: 14 czerwca 2019

LICZBA STRON: 741

OPRAWA: Miękka ISBN: 978-83-7964-435-3

OCENA: 10+++/10






















POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Jacek Piekara odmalowuje mroczną i brutalną wizję Rzeczypospolitej po śmierci Jana III Sobieskiego. Z jej zaściankami, zwadami i karczmami pełnymi rębajłów, gotowych sprzedać szablę temu, kto więcej zapłaci – choćby samemu diabłu.








17 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page