Hipnotyzująca opowieść, snuta w rytmie uderzających o brzeg fal, o tym, czym jest morze dla nas, a czym było dla innych na przestrzeni wieków. Dzika szkocka przyroda, mity i legendy, szanty, morskie pejzaże, a w tle historia kobiet, międzypokoleniowych więzi, charakternej babki, ciąży i macierzyństwa. Ta książka to spacer nad brzegiem morza z Turnerem, Szekspirem, poetami epoki romantyzmu i śpiewającymi szanty morskimi wilkami. To oda do oceanów - do żeglarzy stawiających czoło zdradliwym morskim prądom, do kobiet, które straciły bliskich na skutek sztormowych fal, do stworzeń zamieszkujących morskie głębiny, do plażowiczów, do wielbicieli morskich kąpieli i pływaków, a nawet do syren.
Przeglądamy zapowiedzi wydawnicze, wybieramy te tytuły, które wydają nam się ciekawe; zamawiamy, czytamy, recenzujemy. Działamy podobnie jak wydawca. Większość odrzucamy.
Na książkę W ustach sól nie zwróciliśmy szczególnej uwagi, więc nie zamówiliśmy jej do recenzji, ale co ma się wydarzyć, wydarzy się, bez względu na okoliczności. Dział promocji wydawcy tej książki postanowił zainteresować nas tą pozycją i szczerze muszę napisać, że nie wiem, czym się sugerowali. Jednak skoro książka już do nas trafiła, to trzeba się z nią zapoznać. Czytamy, nie wiedząc czego się spodziewać, bo opis książki był taki trochę oniryczny. Pierwsza strona... druga... trzecia i kolejna. I z każdą stroną zapominamy o otaczającym nas świecie; książka pochłania nas bez reszty. Przechodzi z rąk do rąk i w mgnieniu oka Hultaj Literacki zostaje wciągnięty w morski świat, który nie do końca ogarniamy, ale fascynacja stylem Charlotte Runcie i tematem (czy też tematami), jakim postanowiła nam przedstawić, bierze górę. Jesteśmy wniebowzięci.
Będąc późną jesienią nad morzem, gdy noc jest zimna, a roje gwiazd nikną w ciemności, zawsze staję na samym brzegu. Mrok jest gęsty, a morze głośne, więc mogę sobie wyobrażać, że stoję na dziobie statku. Jeśli znajdę się dość daleko od miasta, niebo będzie usiane gwiazdami tak licznymi, że ciemność zda się uginać pod ich ciężarem. Ukazują się wtedy galaktyki, planety i mgławice.
Mogę jedynie napisać, że dziękuję wydawcy z całego serca, że zwrócił naszą uwagę na tę publikację. To była niebywała podróż i kilka godzin fascynującej przygody z morzem w tle. Wciąż jednak nie wiem, jaki to gatunek literacki, ale właśnie to w tej książce jest fascynujące. Trochę historii, trochę osobistych wyznań, trochę poetyckich opisów, a trochę książka podróżnicza. Esej przeplatany z powieścią (autobiograficzną?) i reportażem... Zupełnie nowa jakość literackich doznań. Prawdopodobnie jedna z najlepszych i najważniejszych książek, jaka wpadła nam w ręce w ciągu ostatnich lat.
Ten dziwny, aczkolwiek wspaniały utwór można śmiało porównać do twórczości Thomasa Bernharda, choć z pewnością jest to forma dużo łagodniejsza od formy austriackiego pisarza. Jest tu też coś z Kapuścińskiego i coś z poezji Wierzyńskiego, a nawet z obrazów Pollocka. Runcie to wyjątkowa pisarka o duszy poetki, która w przemyślny sposób łączy jawę ze snem, przeszłość z teraźniejszością, narrację prozą z kolorytem poezji, miłość do życia i ludzi z fascynacją morzem. Od tematu spacerów nad brzegiem morza, przez ciążę i pamięć o babci, aż po You Tube, Tudorów i śmierć. W tej książce dzieje się bardzo dużo. Z tej opowieści można by utkać kilka innych książek i gdyby ich autorką była Charlotte Rancie, każda z nich byłaby genialna. W ustach sól jest tak genialną opowieścią, że już po kilku stronach zapiera dech w piersi. Absolutny majstersztyk literatury światowej!
Wydawnictwo Prószyński udowodniło, że można w Polsce wydać coś, co nie jest krwawym kryminałem z oklepanymi motywami, przaśnym i przerysowanym romansem, czy po raz setny wznowioną klasyką, ale że można wydać coś świeżego, innego niż wszystko inne, napisanego wspaniałym językiem; coś poruszającego i tak fascynującego, że znów chce się sięgnąć po tę książkę i przeczytać raz jeszcze. Czy jest to powieść niszowa? Zależy od punktu widzenia - dla miłośników Puzyńskiej, Mroza i Bondy z pewnością tak, ale nie dla tych, którzy kochają książki na dużo wyższym poziomie (nie ujmując niczego wymienionym autorom kryminałów).
Ja też nie sądzę, że już zaczynam rodzić, ale wkurza mnie, że zapewnia mnie o tym ktoś, komu w pełni donoszone dziecko nie wciska właśnie główki w miednicę.
"Ta książka zabiera nas w dziwną podróż: między przypływem a odpływem, między jeszcze-nie a już-tak, między umieraniem a narodzinami. Statek matka kołysze się na falach, które równie łatwo potrafią dawać ukojenie, jak sprowadzać zagładę. Tę opowieść o kobiecej miłości do morza, w którą autorka wirtuozersko wplotła intymną historię swoją i bliskich jej kobiet, cudownie się czyta - zarówno sercem, jak i głową. Tak bowiem silne są czary Ateny i Afrodyty, którym poddała się Charlotte Runcie i które za pomocą tej książki rzuca na swoich czytelników".
- Justyna Bargielska -
"Książka, którą czyta się z przyjemnością, towarzysząca w odkrywaniu nowych lądów. A może wód?"
- Wojciech Szot | dziennikarz, publikuje na blogu "Zdaniem Szota" -
"Mój zachwyt nad tą książką nie zna granic!"
- Ivo Vuco | pisarz ["Ofiary systemu. Sprawa Tomasza Komendy"] -
CHARLOTTE RUNCIE
Urodziła się w szkockim Edynburgu, a literaturę studiowała w Cambridge. Przez wiele lat mieszkała i pracowała w rodzinnym mieście, gdzie prowadziła chór folkowy. Obecnie mieszka w Scottish Borders.
Jej dotychczasowy dorobek to utwory poetyckie: jest laureatką tytułu Foyle Young Poet of the Year oraz nagrody Christopher Tower Poetry Prize. Współpracuje także z "Daily Telegraph". W ustach sól to jej pierwsza książka.
Tytuł: W ustach sól
Autor: Charlotte Runcie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 12 sierpnia 2021 r.
Tytuł oryginalny: Salt on Your Tongue
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
Premiera: 2019 r.
Liczba stron: 376
Oprawa: Twarda
Format: 135 x 210 mm
ISBN: 978-83-8234-211-6
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Książka "Krewniacy" to najlepszy przewodnik po wiedzy na temat neandertalczyków. Jednocześnie to jedna z pierwszych książek przedstawiająca zupełnie nowy i sprzeczny z wcześniejszymi wyobrażeniami wizerunek naszych krewnych. Rebecca Wragg Sykes dowodzi, że nie były to prymitywne istoty, ale ciekawi świata bystrzy obserwatorzy, a także wynalazcy, obdarzeni zdolnością przystosowywania się do zmiennych warunków, dzięki czemu zdołali przetrwać przeszło 300 000 lat w czasach ogromnych zaburzeń klimatycznych... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
www.hultajliteracki.pl
#charlotteruncie #wustachsol #wydawnictwoproszynskiiska #saltonyourtongue #wydawnictwoproszynski #proszynskiiska #recenzja #hultajliteracki #proszynski
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY AUTORÓW I WYDAWCÓW
•ZAPOWIEDZI• •PROMOCJE•
•PREMIERY• •RECENZJE• •WYWIADY• •PATRONAT MEDIALNY• hultajliteracki@ivovuco.com +48 698 800 944
Comentários