top of page
Szukaj
Zdjęcie autorahultajliteracki

ZABÓJSTWO NA CZTERY RĘCE - Karolina Morawiecka

Szwedzi wypracowali sobie styl kryminalny, który można określić jako mroczny i niepokojący. Australijczycy wolą kryminały, w których bohaterowie przemierzają kontynent w samotności, dywagując o życiu. Amerykanie zaś kochają kryminały brutalne, krwawe i odrażające. My Polacy zaczytujemy się w nich wszystkich, bo wbrew panującej opinii, lubimy czytać i wcale nie jesteśmy mocno wybredni. Kiedy jednak zabieramy się za pisanie, zaczynamy myśleć nieco inaczej. Nie po drodze nam mrok, niepokój, samotność czy brutalność. Wolimy tworzyć literaturę kryminalną bliską tej brytyjskiej, która charakteryzuje się inteligentnym humorem, wyrafinowaną, ale też subtelną fabułą, spiralną intrygą i postaciami, które nie przypominają terminatorów, pijanych policjantów z tajemniczą przeszłością, czy samotnych wędrowców z obrzynem w ręku.


Oczywiście nie jest to wcale tak do końca, jak piszemy powyżej, bo to teoria przez nas lekko napompowana, myślenie mocno stereotypowe. Ale... Zauważyliśmy ostatnio tendencję wśród polskich pisarzy do tworzenia kryminałów bliskich takim autorom jak Sir Artur Conan Doyle, Agata Christie, Gilbert Keith Chesterton, Martha Grimes czy Dickson Carr. Karolina Morawiecka nie jest więc pierwszą autorką, która próbuje swoich sił, pisząc książki w tym właśnie stylu (moglibyśmy na szybko wymienić kilkunastu polskich pisarzy kreślących swoje powieści w tej intonacji), ale z pewnością jest jedną z najlepszych. Udowadnia tym samym, że pole do popisu w literaturze kryminału jest wciąż rozległe i otwarte na różne jej podgatunki. Ważne też, i trzeba to mocno podkreślić, że polscy wydawcy nie ulegli ekspansji mrocznych skandynawskich kryminałów i wciąż są otwarci na takie książki, jak Zabójstwo na cztery ręce, choć wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka, że jest to styl nieco archaiczny w literaturze. Nic bardziej mylnego, czytelnicy zmęczeni są już rzezią, chlastaniem krwią po ścianach i wulgarnych, zapijaczonych gliniarzy (pisaliśmy o tym wielokrotnie). I prawdę mówiąc, nie tylko na naszym podwórku zauważyliśmy tę tendencję. Francuzi, Włosi i Hiszpanie również od jakiegoś czasu zmierzają w tym kierunku, co naprawdę bardzo nas cieszy.


KLASYCZNA POWIEŚĆ KRYMINALNA O WDOWIE, ZAKONNICY I PSIE

(Z KULINARNYM PODTEKSTEM)


Jakże niezwykła bywa ludzka pamięć! Jakże żywe potrafi przechowywać wspomnienia! Drobiazgowe obrazy, odtwarzane przez Marcela zanurzającego magdalenkę w herbacie w poszukiwaniu straconego czasu, nikły jednak przy zdolności obu pań! Niczym była przy niej pamiętliwość Funesa (choć przecież, w odróżnieniu od Borgesowskiego bohatera, żadna z nich nie spadła z konia!)

Zabójstwo na cztery ręce jest kryminałem kulturalnym, bardzo przyjemnym w czytaniu, napisanym w sposób bardzo wymyślny, przewrotny, ale też kurtuazyjny, przyzwoity i etyczny. Karolina Morawiecka bawi się formą i bałamuci czytelnika już od pierwszej strony, dając tym samym ogromną frajdę z obcowania z jej książką. Już sam fakt nazwania bohaterki swoim imieniem i nazwiskiem, mimo że przecież fabuła jest fikcją, wyzwala nieskrywany uśmiech i pozwala darzyć bohaterkę sympatią. Duża dawka inteligentnego humoru, dystans do wielu ważnych aspektów życia społecznego i mocno obyczajowe tło z podtekstem nie tylko kulinarnym, ale też teatralnym.

Bardzo szybko zauważalna radość autorki z pisania, miłość do opowiadania historii z pozoru nieoczywistych oraz zdolność do błyskotliwych, wymyślnych i zręcznych żartów.

Doskonale scharakteryzowane postaci, choć Karolina Morawiecka (ta fikcyjna) to przedziwna i mocno zwariowana kobieta, która potrafi doprowadzić nie tylko do ataku śmiechu...

Dużo w tej książce sarkazmu, satyry i uszczypliwości w kierunku ludzkiego usposobienia, wszystko jednak podane ze smakiem i na wysokim poziomie intelektualnym.


Miły chłopak, młodziutki, pewnie jeszcze przed trzydziestką. Musi się dziewczynom podobać, bo brunet, gładko ogolony, do tego wysoki i nieźle zbudowany. Rusza się z gracją, aż miło popatrzeć. No i te czyste paznokcie... Tylko brwi ma jakie takie... Jakby wydepilowane...

Na weselu dochodzi do morderstwa.

Kto spośród zaproszonych gości miał motyw? Dlaczego nikt nie przyznaje się do znajomości ze zmarłym? Czy dojdzie do skandalu?

Do akcji wkracza znana z dwóch poprzednich części cyklu wdowa po aptekarzu ze Skały, Karolina Morawiecka. To miejscowa panna Marple, której pomagają zakonnica, pies oraz znajomość literatury i sztuki kulinarnej.

Czy wdowie po aptekarzu uda się rozwikłać kolejną kryminalną zagadkę?

Pytania się mnożą, weselna muzyka gra, a bohaterka rozpoczyna walkę z czasem. I z mordercą.

Karolina Morawiecka (autorka) zaprasza na kolejną czytelniczą ucztę z Karoliną Morawiecką (bohaterką)!


Zabójstwo na cztery ręce to już trzecia odsłona serii z nieustępliwą wdową po aptekarzu, Karoliną Morawiecką. Wszystkie trzy części dostępne są w Wydawnictwie Lira, a my żywimy głęboką nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli zaszyć się gdzieś w kącie z kolejnymi tomami serii.




KAROLINA MORAWIECKA

Doktor nauk humanistycznych, znawczyni i wielbicielka kryminałów. Mieszka w podkrakowskiej Wielmoży razem z mężem antykwariuszem i trzema psami: Truflą, Watson i Liskiem. Jej śledztwo od kuchni i Morderca na plebanii błyskawicznie okazały się bestsellerami w swojej kategorii.













TYTUŁ: Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)

AUTOR: Karolina Morawiecka

WYDAWNICTWO: Lira

PREMIERA: 18 września 2019

PROJEKT OKŁADKI: Magdalena Wójcik

LICZBA STRON: 288

OPRAWA: miękka

FORMAT: 198 x 138 mm | epub | mobi

ISBN: 978-83-66229-61-7


OCENA: 10+/10

Uzasadnienie: Niezwykle ujmująca powieść autorki, która udowadnia, że literatura kryminału nie musi być mroczna i brutalna, jednocześnie może być ciekawa, i zaskakująca. Plus za piękny język, wolny od chamstwa i prostactwa.

















POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Najnowsza powieść autora bestsellera Czerń i purpura!

Szpiedzy, wielka historia, a zarazem uniwersalna opowieść o miłości, która nie miała prawa zaistnieć… Warszawa, rok 1936. Młody dyplomata, hrabia Antoni Mokrzycki, wyjeżdża na zlecenie wywiadu do pogrążonej w kryzysie Hiszpanii. Mokrzycki zostawia w Polsce narzeczoną „z rozsądku” i kochankę, która jako jedyna zna jego sekret...










36 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kommentare


bottom of page