Dlaczego wszystkie wasze książki są tak wysoko oceniane? - Zapytała mnie ostatnio pewna pani bibliotekarka. Cóż, może wydawcy boją się nas i podsyłają tylko dobre książki, a złe przed nami ukrywają - odparłam z ironią. Naprawdę wszystkie te książki są tak dobre? - ciągnęła dalej. Oczywiście, że nie. Trafiają się też złe powieści, ale coś w tym jest, że zdecydowana większość tych, które dostajemy to pozycje bardzo dobre - grzecznie tłumaczę. Ale musi pani wiedzieć, że prócz tych kilku złych i tych wielu dobrych, są jeszcze książki wybitne - szybko dodaję i wręczam jej "Znikającą ziemię".
Oj, recenzenci nasi kochani, coś mi się wydaje, że zatraciliście zmysł czytania ze zrozumieniem. Przeglądam Wasze recenzje i zastanawiam się, czy aby o tej samej książce piszemy. Czy naprawdę dobra książka musi być usłana trupami i zalana krwią? Czy dobra książka musi pędzić na złamanie karku? A co z książkami takie jak ta, gdzie historia kręci, nęci i miesza, gdzie subtelne podejście do dramatu zmiękcza thriller tak bardzo, że wychodzi z tego niebywała psychologiczno-filozoficzna historia o ludzkich niedoskonałościach? Przecież to powieść na miarę tych, które wynoszą autora na wyżyny literackich możliwości, a trzeba zaznaczyć, że jest to literacki debiut autorki! Powieść napisana w sposób niebywale mądry i przemyślany, a postaci wykreowane przez Phillips to sztuka, o jaką mogą pokusić się jedynie najlepsi autorzy tego świata. Jeśli sięgacie po książki Wydawnictwa Literackiego, musicie zdawać sobie sprawę, że nie otrzymacie banalnego czytadła. Tu wydaje się te najlepsze, często trudne do przełknięcia przez statystycznego czytelnika, który zachwyca się kolejnym romansem lub kolejnym niewyjaśnionym morderstwem. Książki Wydawnictwa Literackiego zmuszają do myślenia i czytania w skupieniu. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę malować tu wydawnictwu laurki, ale tak już jest, że wśród wielu wydawnictw wydających wszystko jak leci, są dwa lub trzy, które trzymają wysoki poziom i dają czytelnikom tylko te najlepsze powieści. Marek Hłasko (taki polski pisarz z dawnych lat) powiedział kiedyś: wstydziłbym się napisać książkę, której wszyscy pragną. Oznaczałoby to, że jest prosta, banalna i łatwa, a ja chcę dawać ludziom coś, nad czym będą debatować, fabułę, o którą będą się spierać. Powieść przeczytana i odłożona to zła powieść. Jednak powieść, która dzieli czytelników, to powieść wybitna. Julia Phillips to Hłasko w spódnicy. Nowy głos wśród wybitnych powieściopisarzy, ale zdaję też sobie sprawę z tego, że nie wszystkim ta powieść przypadnie do gustu, mimo to polecam ją z całego serca. Już sama okładka jest bardzo wymowna, a konstrukcja i sama fabuła to majstersztyk.
Sofia stała twarzą do wody. Zatoka była spokojna, ledwo zmarszczona, wyglądała jak arkusz obitej młotkiem blachy. Prąd wzmagał się przy ujściu do Pacyfiku, gdzie porzucał Rosję, wybierając otwarty ocean, ale tutaj był oswojony. Należał do nich. Z dłońmi na wąskich biodrach, Sofia chłonęła widok szerokiej zatoki, gór na horyzoncie, białych świateł instalacji wojskowej na przeciwległym brzegu.
Dziewięć godzin lotu od Moskwy. Ocean, wulkany i tundra. Miejsce idealne, żeby zniknąć bez śladu…
Kamczatka - kraina wulkanów, odcięta od świata oceanem, górami i tundrą. Ostatnie dni lata - plaża, dwie dziewczynki, tajemniczy mężczyzna. Katastrofa wisi w powietrzu...
Pewne sierpniowe popołudnie, podczas którego siostry - jedenastoletnia Alona i ośmioletnia Sofia - bawiące się na plaży wsiadają do samochodu obcego mężczyzny, wywraca do góry nogami życie całej lokalnej społeczności. Następujące po nim dni, tygodnie, a wreszcie miesiące bezowocnego śledztwa odkrywają kolejne warstwy kamuflowanych dotąd napięć i resentymentów. Gdy matka zaginionych dziewczynek poznaje fotografa, który kojarzy jej tragedię z wcześniejszą nierozwiązana sprawą zaginionej osoby, pojawia się szansa na znalezienie sprawcy obu zbrodni.
Znikająca ziemia to wielogłosowa powieść, która zabiera nas w podróż po barwnym, egzotycznym krajobrazie "rosyjskiego krańca świata" i odkrywa jego równie intrygujących mieszkańców. Czy raczej mieszkanki, bowiem bohaterkami kolejnych rozdziałów są właśnie kobiety, na różne sposoby związane z porwanymi dziewczynkami, na różne sposoby zmagające się z utratą i tęsknotą.
Zabierając nas na Kamczatkę, Znikająca ziemia z rzadko spotykaną emocjonalną ostrością otwiera przed nami światy złożonych osobowości, postaci przypadkowo połączonych kryminalną intrygą: świadka, sąsiadki, detektywa i matki. Przenosimy się do krainy surowego piękna – gęstych lasów, bezkresnej tundry, wyniosłych wulkanów oraz skutych lodem mórz, które otaczają Japonię i Alaskę, do regionu tyleż złożonego co pociągającego, w którym napięcia etniczne od dawna niebezpiecznie kipią i w którym obcy są często pierwszymi oskarżonymi.
Dzięki silnie angażującej narracji, porównywalnej ze słynnym filmem Petera Weira Piknik pod Wiszącą Skałą, potężnej wyobraźni i empatii młodej pisarki ta przejmująca powieść pomaga zrozumieć zawiłe więzi rodzinne i społeczne w tej części Rosji, której dotąd nie znaliśmy.
Mogła dać w łeb tej starej suce. Bezpański pies! Bezpański pies! Gdyby to stare pudło choć na jedną chwilę wystawiło głowę z dupy i zobaczyło Małysza, inaczej by teraz śpiewało!
"Phillips opisuje miejsca i bohaterów z takim kunsztem, że czytelnik jest w stanie poczuć chłód cienia rzucanego przez sowieckie bloki, zaciągnąć się zapachem zupy z krwi renifera, posmakować palącej taniej wódki, pitej dla stłumienia psychicznego bólu".
- USA Today -
"Wyrafinowany, a jednocześnie mocny thriller, którego zakończenie - by użyć stylu samej autorki - rozdziera serce i wyciska z niego wszystkie te uczucia, dla których sięgamy po literaturę."
- The Los Angeles Review of Books -
"Osobliwa, niespokojna podróż w osobliwy i niespokojny świat Kamczatki, ożywiony przez powieściową debiutantkę w całej swej niesamowitości, grozie i rozedrganiu."
- Simon Sebag Montefiore | Autor książki Romanowowie 1613-1918 -
"Znikająca ziemia to kompilacja emocji, z jakimi zetknąłem się w filmach Yorgosa Lanthimosa i Clinta Eastwooda. Jest w tej książce również podobieństwo do amerykańskich pisarzy lat 40. Julia Phillips zaczyna od mocnego uderzenia, a je nie mogę się doczekać jej kolejnej powieści. Debiut na najwyższym poziomie."
- Ivo Vuco | polski pisarz, krytyk literacki, redaktor naczelny Hultaja Literackiego -
JULIA PHILLIPS
dziennikarka, stypendystka Fundacji Fulbrighta. Jej artykuły ukazują się w „The Atlantic”, „Slate” i „The Paris Review”. Mieszka w Brooklynie. Znikająca ziemia to jej debiut powieściowy, doceniony przez krytyków literackich na całym świecie. Książka ukazuje się w USA, Wielkiej Brytanii, Chinach, Czechach, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Polsce i we Włoszech.
TYTUŁ: Znikająca ziemia
AUTOR: Julia Phillips
WYDAWNICTWO: Literackie
DATA WYDANIA: 4 września 2019
TYTUŁ ORYGINALNY: Disappearing Earth
TŁUMACZENIE: Jolanta Kozak
PREMIERA: 14 maja 2019
PROJEKT OKŁADKI: Tomasz Majewski
REDAKCJA: Bianka Dziadkiewicz
LICZBA STRON: 384
OPRAWA: miękka ze skrzydełkami
FORMAT: 143 x 205 mm
ISBN: 978-83-08-06923-3
OCENA: 10/10
Uzasadnienie: Jeśli debiutujący autor pisze tak dobrą powieść, to nie można ocenić jej inaczej. Powieść pomysłowa, mocna, ciekawa i bardzo, ale to bardzo dobrze napisana.
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Mroczne miasto bezdomnych, prostytutek i handlarzy kobiet
Żywy portret międzywojennej Warszawy. Jaka była Warszawa międzywojnia? Czy romantyczny, ciepły obraz przedwojennego przestępcy ze stolicy ma coś wspólnego z ówczesną rzeczywistością? Opierając się na wielu szerzej nieznanych źródłach historycznych, Paweł Rzewuski kreśli żywy portret warszawskiego marginesu. Opisuje przyczyny biedy i niektórych przestępstw, problem prostytucji oraz handlu kobietami, a także najgłośniejsze morderstwa, przestępstwa i oszustwa rozgrywające się w „Paryżu Północy”... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
Yorumlar