Babcia kazała mi kiedyś być rycerskim wobec ludzi, nigdy nie wiedziałem, co to miało znaczyć. Później zacząłem sobie to tłumaczyć, że rycerski, to nic innego jak szarmancki, kulturalny i prawy, ale z czasem doszło do mnie, że babcia nie bardzo wiedziała, o czym mówi, albo że jest to po prostu przenośnia, bo gdybym naprawdę miał być rycerski wobec ludzi, to musiałbym być wobec nich bezwzględny, a sam nosić się pysznie, lać w mordę każdego, kto ma inne zdanie niż ja i palić wieśniakom gospodarstwa z byle powodu, przy czym potrafić przeprosić i wytłumaczyć, że tak właśnie trzeba, a przy okazji kłaniać się wyższym statusem od siebie. Ot, tak przedstawiają dzisiaj rycerstwo media mainstreamowe. Cały czar prysnął w cholerę, dostojne rycerstwo sprowadzono do poziomu półmózgich średniowiecznych celebrytów, a w głowie pozostał mętlik. A co na to słynna historyczka, Frances Gies?
Zanim odpowiemy sobie na pytanie, co o rycerstwie sądziła Frances Gies, powiedzmy sobie szczerze, że rycerze średniowiecza niemal zawsze spychani są w otchłań skrajności. Jedni piszą o nich, jak o półbogach, przez innych przedstawiani są jak tępe ogry, znające się jedynie na zabijaniu i bezmyślnym wykonywaniu rozkazów, za które byli sowicie zresztą opłacani. Wszystko to jednak powinniśmy dzielić na pół. Z pewnością każda ze stron ma trochę racji, niemiecki pisarz i filozof, Uwe Timm, uważa, że większość średniowiecznych rycerzy można by porównać do dzisiejszych dresiarzy, tylko nieco bardziej elitarnych. Skrajna to opinia, ale warta uwagi. Grupa społeczna zwana rycerstwem miała potężną siłę sprawczą w sprawach zarówno militarnych, jak i społecznych. Tworzyła klany, z którymi musiano się liczyć, bez względu na to, czy rycerz pochodził z Polski, Niemiec, Francji czy Hiszpanii. Średniowieczny rycerz z pewnością nie był samotnym powsinogą z giermkiem u nogi na osiołku. Z pewnością nie podlega dyskusji fakt, że była to grupa bardzo elitarna i mocno hermetyczna, ale też bardzo bogata i bardzo wpływowa.
Z czasem, kiedy znaczenie rycerstwa malało (było zbyt prymitywne wobec postępu nowoczesności militarnej przede wszystkim), rycerze stawali się szlachcicami, lub wstępowali do innych formacji militarnych, choć w wielu krajach różnie to wyglądało.
LŚNIĄCE ZBROJE, TURNIEJE, SZLACHETNE IDEAŁY - CZY TAK WYGLĄDAŁO ŻYCIE ŚREDNIOWIECZNEGO RYCERZA?
Spośród wielu żołnierzy, którzy przewijali się na militarnych arenach przez wieki - od greckich hoplitów, rzymskich legionistów i osmańskich janczarów po członków elitarnych formacji współczesnych sił zbrojnych - nikt nie wywarł równie wielkiego wpływu jak rycerze na historię - społeczną, kulturalną oraz polityczną.
Zanurzając się w historię Życia średniowiecznego rycerza, dostrzec możemy, że rycerstwo było czymś zupełnie innym, niż to sobie wyobrażaliśmy przez lata. Jest w tej książce oczywiście wiele elementów, które wpajano nam od najmłodszych lat, ale odnieść można wrażenie, że z historii, jaką podaje nam Frances Gies, wyciągnięto co pikantniejsze, ładniejsze i ciekawsze rzeczy, podrasowano i przedstawiono nam, jako prawdę absolutną. Resztę zamieciono w kąt i zostawiono w odmętach zapomnienia, w których grzebali jedynie fanatycy, historycy i uczeni. Zresztą wyuczoną w ten sposób historią wciąż próbują karmić nas hollywoodzkie superprodukcje i powieści beletrystyczne, mające na celu wynik sprzedażowy, a nie prawdę historyczną.
Aby uporządkować sobie wiadomości, jakie posiadamy o rycerzach, a przy okazji uzupełnić puste luki, których - okazuje się - jest cała masa, potrzebna jest właśnie tego rodzaju literatura, pozbawiona skrajnych emocji, szczegółowa, ale też napisana z pasją i rozkminką godną średniowiecznego fiksaty. Arcyciekawa, wnikliwa i przede wszystkim rzetelna.
Przyznam, że część mojego wyobrażenia o rycerzach i ich czasach legła w gruzach za sprawą książki Gies, ale trudno, tego się nawet spodziewałem. W zamian za to otrzymałem wiele elementów tej układanki, o których wcześniej nie miałem zielonego pojęcia. Trzy wieczory wystarczyły, abym przeszeregował i uporządkował swoją wiedzę na ten temat.
Gies zabiera czytelnika w nieznane uniwersum rycerstwa, ale robi to z gracją i szczerością godną najlepszych współczesnych historyków. Z jednej strony obala mity, z drugiej zaś buduje ciekawy, aczkolwiek nieco inny obraz ludzi miecza. Wszystko jednak podaje tak, jak należy.
NA PEWNO SŁYSZAŁEŚ MNÓSTWO LEGEND O RYCERZACH, ALE CZY ZNASZ ICH PRAWDZIWĄ HISTORIĘ?
Powabna aura otaczająca rycerstwo została rozwiania nie tylko przez renesansowych humanistów, ale również przez protestantyzm. Moralista z epoki elżbietańskiej Roger Ascham utożsamiał wieki średnie z katolicyzmem i uważał literaturę rycerską za wytwór "mnichów próżniaczych i kanoników rozwiązłych."
Wspaniała historia nie tylko samego rycerstwa, ale też czasów średniowiecza, o których tylko nam się wydaje, że wiemy dostatecznie dużo.
- Ivo Vuco | polski pisarz i dziennikarz śledczy -
Niedoścignione wzory czy okrutnicy zabijający dla pieniędzy? Kim naprawdę byli średniowieczni rycerze?
Niezwykle elitarna formacja, której jedynym zadaniem i obowiązkiem była walka. To oni, na polach bitew, decydowali o biegu średniowiecznej historii. Mimo że w czasie wojny nie mieli dla przeciwników litości, dla nas są symbolami cnoty i rycerskiego honoru. Ich wspaniałe czyny opiewają pieśni, a legendy opowiadają o ich odwadze i lojalności. Jacy byli naprawdę? Która wersja ich historii jest tą prawdziwą?
Czy na zwycięstwie w turnieju rycerskim można było zarobić? Jak miał się rycerski etos do prawdziwego życia? Czy rycerskie przygody były równie barwne jak te opisywane w eposach? Czy rycerze byli wierni damom swoich serc? I czy każdy z nich miał swój zamek?
Frances Gies, współautorka bestsellerowej serii o życiu w średniowieczu, tym razem zabiera nas w fascynującą podróż do wieków średnich, aby bliżej poznać życie rycerza – najbardziej kultowej postaci tej epoki. Przeprowadzi nas od historii pierwszych rycerzy, przez członków zakonów krzyżowych, aż po schyłek tej formacji.
Zimą 1365 roku to niezwykłe wojsko Du Gueselina przeszło krętymi szlakami ku pirenejskim przełęczom, a wygląd tej armii był jeszcze osobliwszy z tej przyczyny, że przyjęła jako swój znak krzyż krzyżowców w związku z zamiarem walki z Maurami, których jednak nie traktowano raczej zbyt serio.
FRANCES GIES
Historyczka i bestsellerowa pisarka, która wraz z mężem poświęciła życie zgłębianiu tajemnic średniowiecznej Europy. Uwielbiana przez czytelników na całym świecie i doceniana przez środowiska akademickie.
Małżeństwo Giesów ma na swoim koncie ponad dwadzieścia książek dotyczących historii wieków średnich. Książki te sprzedano w nakładzie przeszło miliona egzemplarzy!
Tytuł: Życie średniowiecznego rycerza
Autor: Frances Gies
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Premiera: 24 lutego 2021 r.
Tytuł oryginalny: The Knight in History
Tłumaczenie: Grzegorz Siwek
Premiera: 1984 r.
Liczba stron: 416
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Projekt okładki: Oksana Shmygol
Forat: 135 x 208 mm
Wydanie: Pierwsze
EAN: 978-83-240-7915-5
PATRON MEDIALNY KSIĄŻKI:
POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:
Pięć małżeństw. Dwójka dzieci. Miliony na koncie
Jak córka bankiera z małego miasta zdobyła fortunę i została księżniczką? Wyrwała się z prowincjonalnego miasteczka, zdobyła uznanie amerykańskiej socjety i została księżniczką ratującą holenderską rodzinę królewską przed wyginięciem. Brzmi jak bajka albo scenariusz komedii romantycznej? A jednak takie było życie Allene Tew. Kobiety, która mieszkając w Stanach Zjednoczonych, uzyskała książęcy tytuł, a dzięki kolejnym małżeństwom zdobywała niezależność w świecie zdominowanym przez mężczyzn... WIĘCEJ O KSIĄŻCE
#zyciesredniowiecznegorycerza #francesgies #wydawnictwoznakhoryzont #wydawnictwoznak #znakhoryzont #ZNAK #historia #literaturahistoryczna #sredniowiecze #hultajliteracki #rycerze #rycerstwo
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY Z NAMI AUTORÓW I WYDAWCÓW •ZAPOWIEDZI•
•PROMOCJE•
•PREMIERY•
•RECENZJE•
•WYWIADY•
•PATRONAT MEDIALNY•
+48 698 800 944
Comentarios